sobota, 31 października 2015

Skutki uboczne Halloween

Myślę, że nie muszę Was przekonywać, że Halloween to nie jest jedynie koszmarna, psująca dobry smak, zabawa z cukierkami i psikusami. Nie trzeba wielkiej wiedzy, by zobaczyć w tej modnej, nowej, świeckiej (sic!) tradycji starą obrzędowość pogańską, z jej naturalnym lękiem/fascynacją wobec świata duchów. Widziałam to samo wśród prymitywnych plemion Pigmejów w Afryce.

Ale każdy kij ma dwa końca i ten neopogański kij też go ma.

czwartek, 29 października 2015

Słowo w ciszy

Byłam w sobotę na Targach Książki. Szczerze mówiąc, chociaż mieszkam w Krakowie od zawsze, oglądałam to zjawisko na własne oczy po raz pierwszy. Bo to było zjawisko! Obserwowałam je uważnie, trochę z dystansu, bo bezpiecznie chroniąc się na gościnnym stoisku wydawnictwa eSPe, gdzie występowałam w roli "przynęty", czyli autora, który podpisuje książkę. A ponieważ, jak się domyślacie, w tej plejadzie znakomitości, które nawiedziły Targi, nie byłam gwiazdą pierwszej wielkości, mogłam patrzeć spokojnie, bo niewątpliwie trudno powiedzieć, by do mojej książki ustawił się tłum czytelników walczących zażarcie o autograf :-)
Zatem był czas, by chłonąć wrażenia.

środa, 28 października 2015

Zwykłe łaski


Takie oto świadectwo ktoś przysłał. Bardzo mi się spodobało, bo jest... zwyczajne.

"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
chciałam się z Wami podzielić tym jaką łaskę wymodliła mi siostra Paula Zofia Tajber, nie jest to żadne spektakularne dla świata wydarzenie i pewnie nie warte uwagi jednak dla mnie jest to wielka łaska i wielka pomoc,

wtorek, 27 października 2015

My, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując odkupienia naszego ciała. Rz 8, 23

poniedziałek, 26 października 2015

Katolik Patriota

Zajrzałam na statystykę wejść na mojego bloga.
25 października: od 20.45 przez około godzinę martwa cisza. Linia prosta. Zero na skali. 

Wszyscy oglądają studio wyborcze! :-)

Wyborczy wehikuł czasu i złoty wiek mistyki hiszpańskiej

Niedawno fani kina z nostalgią wspominali "Powrót do przyszłości". Wszak mieliśmy akurat 21 października 2015 roku, więc wielu rozglądało się, czy gdzieś aby nie ujrzą Marty'ego i "doktorka" podróżujących w wehikule czasu. Ale chyba nawet w najśmielszych wizjach twórcom filmu nie przyszło do głowy, że w Polsce roku Pańskiego 2015 podróże w czasie będą normalne i to w skali całego narodu!

piątek, 23 października 2015

Rekolekcje "Maryja - przewodniczka na czas Adwentu i Roku Miłosierdzia"

Zapraszam na rekolekcje weekendowe, które są wprowadzeniem w czas Adwentu i Roku Miłosierdzia. Naszą przewodniczką w tym temacie będzie Maryja - Matka Kościoła.


13-15 listopada 2015
Siedlec k Krzeszowic

Więcej informacji i formularz zgłoszeń znajdziecie na stronie domu rekolekcyjnego:


Do zobaczenia w Siedlcu!

czwartek, 22 października 2015

Rządca czy rządzący

W trakcie kampanii wyborczej, pośród różnych tez, jak bumerang z lewej strony powraca wizja "państwa świeckiego". 
Niby tacy inteligentni i wykształceni, ci lewi liderzy - pomyślałam- a używają zbitki słów, o której już dawno wiadomo, że nie posiada żadnej zawartości treściowej i w żaden sposób nie przekłada się na obiektywną rzeczywistość...

wtorek, 20 października 2015

Spojrzenie z okna kamedulskiej celi


Chociaż powietrze ostatnio aż iskrzy się od napięcia ważnych spraw społecznych, politycznych i kościelnych; chociaż debaty, synody i migracje wokoło....ja w ostatni weekend więcej do czynienia miałam z siecią pajęczą niźli z internetową. Chodziłam sobie po lesie i po raz kolejny doświadczałam, że jest on moją ojczyzną i że tu odzyskuję siłę i jasność umysłu (co potwierdzałoby teorię, że kiedyś człowiek zszedł z drzewa, chyba, że dotyczy to jedynie mojego przypadku, ale nie o tym chciałam...) 

Chodziłam sobie i myślałam...

niedziela, 18 października 2015

To Bóg szuka człowieka

Właśnie ukazała się nakładem wydawcictwa eSPe moja nowa książka "To Bóg szuka człowieka". Zapraszam do lektury i komentowania treści na blogu. Zapraszam również  w sobotę 24 października na Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, gdzie na stoisku wydawnictwa ePSe (stoisko C14) między godz. 15 a 16 będę książki podpisywać :-)


czwartek, 15 października 2015

Słowo

Słowo na dziś:

"Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy"  Ojciec

środa, 14 października 2015

Przeminęło z wiadrem, czyli refleksja polityczna

Obiecałam sobie, że przestrzeń tego bloga pozostanie nieskalana emocjami kampanii wyborczej i słowa tego dotrzymam, chociaż nie jest łatwo, bo komentarze same cisną się do głowy, a niektóre z nich cisną się bardziej, bo złośliwość mam w naturze...

wtorek, 13 października 2015

Emocjonalna teoria względności

Myślałam, że wczorajszy poniedziałek to... jakby to określić, no taki po prostu poniedziałek całą gębą. Nawet wrzuciłam na FB zdjęcie niedźwiedzia polarnego, który idzie sunąc nosem po śniegu z podpisem: "A w poniedziałek tak idę do pracy". Przyśnieżyło, spochmurniało, niedziela się skończyła, a z nią rekolekcje... Jednym słowem: kiepski start w owy tydzień.

poniedziałek, 12 października 2015

Wyznania antyintelektualisty

Od dawna czułam się nieswojo w świecie dyskusji i intelektualnych sporów, nawet, a może szczególnie, gdy dotyczyły one ukochanego dla mnie tematu wiary. Jakoś tak mnie uwierały pytania, definicje, przesłanki mniejsze i większe, a wnioski nie zadowalały. Zaniepokoiłam się nawet, czy ze mną jest wszystko w porządku. Wszak od doktora teologii każdy ma prawo żądać, by umiał "wytłumaczyć" Boga. A tu słowa coraz bardziej grząskie i nieporadne...

piątek, 9 października 2015

Siedlec już dziś!

Zaraz zaczynamy w Siedlcu rekolekcje ze wspólnotą z Radzionkowa. Będzie się działo!
Módlcie się, abyśmy byli otwarci na Boże działanie!

W kuluarach synodu

Myśleliście, że będzie o meczu naszej reprezentacji? Nie. Jest coś ważniejszego niż ten wymęczony remis ze Szkocją. Synod się dzieje. Więc chcę napisać coś o tym, co się dzieje na jego zapleczu. I nie chodzi o ploteczki na temat, kto za komunią dla rozwiedzionych, kto przeciw, ale o zaplecze modlitewne.

czwartek, 8 października 2015

Po dwóch ich Pan wysyłał...

Z własnego doświadczenie wiem, że bez wspólnoty uczeń Jezusa może przetrwać, ale trudno mu skutecznie działać.
Gdy zostajesz sam ze swoimi przekonaniami, z wiarą i z doświadczeniem Boga, to jesteś jak wędrowiec w obcej krainie. Masz swój świat w sobie, ale brakuje przestrzeni, w której mógłby się on wyrazić.
Nie masz możliwości, by o tym pogadać czy wzmocnić się wiarą drugiego.

środa, 7 października 2015

Ach ta pamięć...

Chciałam coś mądrego i pobożnego napisać, ale okazało się, że akurat nie mam nic takiego do powiedzenia. Pomyślałam więc, że skorzystam z cudzej mądrości i na przykład zacytuję coś z zasłyszanej tydzień temu konferencji Karola Sobczyka. I wiecie co zapamiętałam z całego godzinnego głoszenia? Tylko anegdotkę wrzuconą przy okazji!
Brzmi o na tak:

wtorek, 6 października 2015

Diabeł ubiera się u Prady i korzysta z usług agencji PR

Zło, jak widać w ostatnich dniach, potrafi się promować. Jak się okazuje, gejowskie rewelacje Krzysztofa Ch. zostały precyzyjnie przygotowane przez agencję PR-owską. Nie były spontanicznym odruchem serca znękanego średniowiecznymi praktykami Kościoła, ale ukartowaną aranżacją, strategią opracowaną przez profesjonalną agencję.
No cóż, każdy radzi sobie jak może.

poniedziałek, 5 października 2015

Głośno o rodzinie

Niezaprzeczalnym skutkiem synodu o rodzinie już teraz jest medialny rozgłos nadany temu tematowi. Próbowano go przygłuszyć jakimiś "rodzinami homoseksualnymi" i innymi nieszczęśnikami w rodzaju Charamsy, ale i tak ten głos brzmi potężnie: Wreszcie mówi się o rodzinie!

sobota, 3 października 2015

Mleko się wylało: Charamsa vs. Oko

Coming out ks. Charamsy to wiadomość dnia. Świetna pożywka dla mediów, by ustawić wszystko w narracji:
na ringu dwóch duchownych - Oko i Charamsa, a wokoło tłum kibiców. Będą kolejne rundy, a widzowie obstawiają, kto wygra... Widowisko pierwsza klasa.

No i radźcie sobie w tym wszystkim rzymskie katoliki.

piątek, 2 października 2015

Skafander na przeciążenia

Życie robi sobie jakieś hece i organizuje coś w rodzaju pobytu w wesołym miasteczku z przymusowym karnetem na  Sky Flyer i inne atrakcje o sporym przyspieszeniu. 
Ale to wcale nie jest zabawne, bo ja od dzieciństwa nie znoszę karuzeli. Ale ono, psia kość, to lubi! Podnosi ręce w górę i krzyczy sobie z radości, gdy wagoniki wydarzeń lecą w dół z szybkością statku kosmicznego. Siedzę więc obok z wytrzeszczonymi oczami i czuję jak przeciążenie wielkości kilku G wbija mnie w siedzenie.