Myślę, że nie muszę Was przekonywać, że Halloween to nie jest jedynie koszmarna, psująca dobry smak, zabawa z cukierkami i psikusami. Nie trzeba wielkiej wiedzy, by zobaczyć w tej modnej, nowej, świeckiej (sic!) tradycji starą obrzędowość pogańską, z jej naturalnym lękiem/fascynacją wobec świata duchów. Widziałam to samo wśród prymitywnych plemion Pigmejów w Afryce.
Ale każdy kij ma dwa końca i ten neopogański kij też go ma.