Ja wiem, że porównywanie nie jest dobre, ale kiedy człowiek wraca po dłuższym czasie z kraju o innej kulturze, klimacie i w ogóle o innym wszystkim, to tak jakoś odruchowo porównuje.
Pamiętam, że, kiedy pierwszy raz, przed sześciu laty wróciłam do Polski po prawie dwóch miesiącach spędzonych w Kamerunie, to moje pierwsze, szokujące spostrzeżenie w autobusie linii miejskiej, było następujące: "O żeż, wszyscy biali...". Ale to było do przewidzenia :-). I drugie wrażenie: "Co oni tacy drętwi? Jakby mieli na twarzy maski. Niby siedzą razem, stłoczeni na małej powierzchni (autobus), a każdy sam i jakoś tak niezręcznie, gdy czyjś wzrok się spotka..."
Tym razem po powrocie (to już trzecia wyprawa w rejon Afryki subsaharyjskiej) nie dziwiłam się kolorowi skóry (nawet teraz nie wypada, bo wiecie, rozumiecie...), ale ta dziwna samotność w tłumie ciągle robiła na mnie duże wrażenie. Te ogromne bańki - dystanse personalne (jak my się źle czujemy stłoczeni, prawda?), te monady chodzące po chodnikach, te niemalże osobne światy jeżdżące samochodami.
Prawdę mówiąc, brakuje mi uśmiechniętych / gniewnych / smutnych / itp. Kameruńczyków, którzy bezpośrednio objawiają swoje emocje z wszystkimi ich dobrymi złymi skutkami (nie jestem naiwna i nie hołduję ekologicznemu kultowi ludów nieskażonych zachodnią cywilizacją. Wiem jak różne bywają skutki owej "bezpośredniości"). Oni, gdy się cieszą to całym sobą, jak kłócą to aż po sztachety w płocie lub maczety... Ale razem. Bo tam osobno się nie da żyć.
Wszystko opiera się na związkach. Rodziny, wsi, plemienia...
Poza tym Afryka jest młoda. I tę różnicą także bardzo widać po przyjeździe do Europy. Coraz bardziej, niestety. Tam w każdej wiosce wybiega na spotkanie cała horda dzieciaków, a w mieście w godzinach, gdy kończy się szkoła, ulice są pełne młodzieży. To też pomnaża witalność i emocjonalność wyrażaną na każdym kroku.
Oczywiście, średniej wieku sobie nie zmienimy, ale jeśli chodzi o relacje, to coś można by w tej kwestii zrobić. Ceńmy sobie spotkanie, choćby przelotne z drugim człowiekiem. Może czasem warto przełamać lody (nawet wyjść na głupca) i uśmiechnąć się do nieznajomego (mam wrażenie, że to potrafią czasem jeszcze starsze panie, wychowane przed epoką "nos w ekranie"). To są małe rzeczy, ale strasznie ważne. Bo może Afryka ma różne braki, ale my najwyraźniej cierpimy na duży brak relacji. A czy to jest mniej dokuczliwy głód niż brak chleba? Śmiem twierdzić, że nie.
Tak, tak... :-)
OdpowiedzUsuń"Co z tego, że mamy XXI wiek i coraz lepsze techniczne cywilizacje, kiedy nie potrafimy dotrzeć do drugiego człowieka, a rozwój emocjonalny i duchowy większości ludzi pozostaje w epoce kamienia łupanego." (Woody Allen)
Być może terroryzm to efekt niezaspokojonego głodu relacji, do którego jednak większość współczesnych "twardzieli" nie chce się przyznać...? pś
OdpowiedzUsuńJakie trafne spostrzeżenia. ..
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowień.
Anna Maria
"Ceńmy sobie spotkanie, choćby przelotne z drugim człowiekiem..."
OdpowiedzUsuńTo kiedy? ;)
w pierwszym dogodnym terminie. Więcej na priv ;-)
Usuń"...uśmiechnąć się do nieznajomego (mam wrażenie, że to potrafią czasem jeszcze starsze panie, wychowane przed epoką "nos w ekranie")."
OdpowiedzUsuńPanie starsze też czasem niedomagają...(Mk 1,30) Myślę sobie, że nie można wciąż charytatywnie się uśmiechać, czasem trzeba poszukać uśmiechu na twarzy drugiego, albo pozwolić się "dotknąć" nieznajomemu. Taki "dotyk" może być bowiem uzdrawiający, jak się o tym zresztą przekonują pierwsi uczniowie Jezusa...
*On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, tak iż gorączka ją opuściła." (Mk 1, 31)
These are actually fantastic ideas in about blogging.
OdpowiedzUsuńYou have touched some fastidious things here. Any way keep up wrinting.
Your means of describing the whole thing in this piece of writing
OdpowiedzUsuńis genuinely nice, every one can easily understand it, Thanks a lot.
You actually make it seem so easy with your presentation but I find this topic
OdpowiedzUsuńto be actually something that I think I would never understand.
It seems too complicated and extremely broad for me. I'm looking forward for your next post, I'll try
to get the hang of it!
After going over a handful of the blog articles on your website, I honestly like
OdpowiedzUsuńyour way of blogging. I added it to my bookmark site list and will be checking back
in the near future. Please visit my website as well and let me
know how you feel.