czwartek, 29 maja 2014

W oczekiwaniu na Ducha...

     Za tydzień, w piątek rozpoczynamy rekolekcje weekendowe połączone z czuwaniem przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Będziemy je przeżywać w Siedlcu. To właśnie w tym domu spędziła ostatnie miesiące swego życia M. Paula. Jestem głęboko przekonana, że będzie nam ona towarzyszyć w tych dniach i wstawiać się za nami, byśmy mogli w pełni przyjąć dary i charyzmaty, którymi chce nas obdarować Bóg.

środa, 28 maja 2014

28 maja 1963

     Dziś mija 51. rocznica śmierci Służebnicy Bożej M. Pauli Zofii Tajber Założycielki Zgromadzenia Sióstr Najśw. Duszy Chrystusa Pana. 21 lat temu rozpoczął się Jej proces beatyfikacyjny. Módlmy się o jego rychłe zakończenie. 

Modlitwa o wyniesienie na ołtarze Sł. B. Pauli Zofii Tajber

Boże, Źródło wszelkiej świętości, Ty powołujesz wszystkich ludzi do doskonałości i chwały, Ty dajesz nam w Świętych wzory chrześcijańskiego życia jak i orędowników na drodze prowadzącej do Ciebie.
Prosimy Cię o chwałę ołtarzy dla Twej Służebnicy Matki Pauli Zofii Tajber, która swoim życiem wielbiła Najświętszą Duszę Chrystusa widząc w Niej najdoskonalszy wzór naszego zjednoczenia z Bogiem i ofiarnej miłości, i która bezgranicznie oddana była sprawie odrodzenia ludzi poprzez służbę uświęceniu nieśmiertelnych dusz ludzkich.

O ten dar beatyfikacji prosimy Cię, Miłosierny Boże, z całą ufnością, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

wtorek, 27 maja 2014

Ziarno obumarłe, które wydaje plon

    Po II wojnie światowej w roku 1949 Ks. Kard. A. Sapieha zatwierdził oficjalnie Zgromadzenie Sióstr Najśw. Duszy Chrystusa Pana. Rosła liczba sióstr i dzieł podejmowanych przez wspólnotę w różnych częściach Polski. Matka Założycielka mogła wreszcie złożyć publiczne śluby zakonne i przyjęła imię M. Paula. Wszystko, pomimo skromnych warunków, wydawało się wspaniale rozwijać.

sobota, 24 maja 2014

W Krakowie i nie tylko

     Zofia Tajber przyjechała do Krakowa pod koniec 1920 roku nie mając kompletnie nic. No może "nic" to za dużo powiedziane. Miała coś: głębokie przekonanie, że Bóg żąda od niej założenie nowego zakonu ku czci Duszy Jezusa i daje Kościoławi ten kult jako narzędzie odrodzenia ludzkich dusz. I to było wszystko.

piątek, 23 maja 2014

CD...

     Doszliśmy w naszym opowiadaniu do momentu, gdy Zofia Tajber wraz z dwoma towarzyszkami próbowała przedostać się przez tymczasową granicę polsko-rosyjską. Z Żytomierza wyjechały niezauważone 16 listopada 1920 roku. Podróż przebiegała pomyślnie, choć chłodno i głodno. W końcu 18 listopada udało się przekroczyć graniczną rzekę Słucz i stanąć wreszcie na polskiej ziemi. I właśnie wtedy, gdy wszelkie niebezpieczeństwa wydawały się zażegnane, wpadły w największe tarapaty.

czwartek, 22 maja 2014

Życie wygrane, życie ofiarowane CD

     Oczywiście, to tytułowe CD oznacza ciąg dalszy a nie, że jest to nagrane na CD :-) Bo właśnie życia M. Pauli będzie ciąg dalszy.
      Wiemy już że w Wielki Piątek roku 1915 doświadczyła nawrócenia tak jak Szaweł pod Damaszkiem. Bóg z mocą wkroczył w jej życie, objawiając swoją miłość i łaskę. Ale myliłby się ten, kto by sądził, że wszystko zrobiło się "samo".

wtorek, 20 maja 2014

Życie wygrane, życie ofiarowane...

     Zbliża się 51. rocznica śmierci M. Pauli Zofii Tajber. Dziś, gdy trwa jej proces beatyfikacyjny, patrzymy na jej życie z pewnej perspektywy, ale kiedy zaczynała swoją niezwykła podróż za Jezusem, nie wszystko było oczywiste. Droga, którą prowadził je Bóg była co najmniej zawiła.

poniedziałek, 19 maja 2014

Solaris dla wszystkich

     Nie wszyscy są powołani do życia zakonnego. Ale na szczęście "solaristyczna"* duchowość M. Pauli Tajber jest dla wszystkich. Każdy ma duszę i każdy może czerpać z bogactwa Duszy Jezusa.

piątek, 16 maja 2014

Dygresja IV

   W statystykach wejść na tego bloga są dwa wyraźne miejsca, w których ilość odwiedzających znacząco maleje: późną nocą (to jasne) i... około 18. Na majówki chodzicie! :-)

czwartek, 15 maja 2014

A może to ty jesteś tym człowiekiem...

    W Kościele trwa właśnie akcja pt.: "Tydzień modlitw o powołania kapłańskie i zakonne". Więc organizuje się prelekcje i kazania o kapłaństwie i życiu konsekrowanym oraz zachęca wiernych do modlitwy o nowe powołania. I dobrze.
      Ale czegoś tu brakuje.

środa, 14 maja 2014

O SOW-ach

    Rozmnożyły się nam ostatnio SOW-y i dobrze. Pojawiają się w parafiach (nie koniecznie na wieżach) i budzą je z uśpienia (pohukiwaniem?).

wtorek, 13 maja 2014

Proste i genialne...

   Po tych wszystkich rozważaniach o przyczynach pustki i oschłości trafiłam na taki oto fragmencik konferencji M. Pauli Tajber:
"Nieraz bywa, że dusza czuje taką pustkę, taki niesmak jakiś w swej głębi i zdaje się jej, że to może wady jej są tego przyczyną… Nie, to nie wady to czynią, tylko lenistwo ducha, że nie żyjesz Bogiem wewnątrz siebie, a głupstwami się tylko zajmujesz… Ta pustka, ten niesmak, jaki wyczuwasz w duszy, to tęsknota Jezusa. To Jezus w tej duszy samotny tęskni za twoją myślą o Nim. Ty głupstwami się zajmujesz, a Jezus czeka… i czeka… I dokąd będzie czekał?…  

No, to tyle w tej kwestii :-)

poniedziałek, 12 maja 2014

Język Boga

     Już po rekolekcjach, więc możemy spokojnie zająć się kolejną kategorią przyczyn, które sprawiają, że nie odczuwamy Bożej obecności i działania. Dotyczy ona przyczyn natury duchowej, a więc takich, których autorem jest sam Bóg.
     Na początek uwaga o charakterze metateologicznym: mówimy o rzeczywistości, która wymyka się naszym pojęciom oraz wszelkiemu "szkiełku i oku", wymaga zatem postawy pokory i świadomości, że wchodzimy w głąb tajemnicy. Z drugiej zaś strony, warto zachować zdrowy rozsądek i dość twardo stąpać po ziemi, bo... i tak lepszego narzędzia do poznawania prawdy niż rozum nie mamy :-)

piątek, 9 maja 2014

Duchowość wcielona

     Rozpoczynamy dziś rekolekcje dla rodzin. Będzie o duchowości "wcielonej". Bo duchowość to nie długie modlitwy i skupiony wyraz/grymas twarzy, ale zdolność do relacji z Bogiem. A kto nie ma relacji z człowiekiem, ten nie może mieć relacji z Bogiem.
     O. A. Cencini w jednej ze swoich konferencji powiedział, że "duchowy" to znaczy "relacyjny", bo Duch Święty jest Relacją - Miłością Ojca i Syna. Zatem przeciwieństwem "duchowego" nie jest "cielesne", ale "egoistyczne". Świetne, prawda?
     Zatem, drodzy rodzice, nie martwcie się, że nie macie czasu na adorację w ciszy. Nic tak nie "uduchowi" człowieka, jak gromadka dzieci :-)


Bo rodzina zobowiązuje!

czwartek, 8 maja 2014

Przebaczyć Bogu?

     Miało dziś już być o nadprzyrodzonych przyczynach, ale pewien komentarz skłonił mnie do podjęcia jeszcze jednego wątku dotyczącego przyczyn psychicznych. 
     Karolina napisała: "Ja Boga w swoim życiu po prostu nie widzę. Zaczęło się od śmierci bliskiej mi osoby, a teraz w głębi serca nienawidzę Go za to, że dał jej odejść."
    Kiedy spotykają nas trudne doświadczenia, odruchowo szukamy winnego tej sytuacji. Bóg w charakterze "chłopca do bicia" jest zawsze pod ręką. Dlatego buntujemy się, wyrzucamy Mu, że dopuścił, byśmy cierpieli, a nawet oskarżamy o okrucieństwo. Czasem ukrywamy sami przed sobą ten bunt, bo "nie wypada podskakiwać Bogu". Niemniej wewnątrz rośnie uraza do Boga. Przepaść nieufności.

środa, 7 maja 2014

O dołach i siniakach...

     Zaczęliśmy temat naturalnych przyczyn, dla których nasza psychika nie zawsze może odczuwać Bożą obecność i po tekście poświęconym zmęczeniu i zużyciu, przejdziemy do trudniejszych spraw: do zranień.
     Nie studiowałam psychologii i nie zamierzam bawić się tu w domorosłego psychoterapeutę. Chcę jednak pokazać jak to wygląda w kontekście relacji z Bogiem.

wtorek, 6 maja 2014

Eliasz

    Eliasz też miał chwilami doła. Raz poszedł na pustynię i powiedział: "Nie chce mi się już żyć". O tych, bardziej zaawansowanych stanach "zamulenia" psychiki w następnym poście...


Eliasz na pustyni

Zmęczenie materiału

     Dziś o następnej przyczynie duchowej oschłości. Ten zbiór, bo jest to raczej cały szereg zjawisk, nazwałam "przyczyny naturalne". Są one dość oczywiste, ale właśnie dlatego często nie bierzemy ich pod uwagę i nie doceniamy  wpływu na nasze przeżywanie relacji z Bogiem.
    Przypomnę, że mówimy ciągle o "czuciu Boga", a więc o doświadczeniu, które dokonuje się w przestrzeni naszej psychiki. Bóg mieszka i działa w głębi naszego ducha, ale nasza psychika może być z powodów całkowicie naturalnych czasowo nie zdolna do odczuwania tego delikatnego oddziaływania (jasno też trzeba powiedzieć, że po grzechu pierworodnym psychika w ogóle jest mocno odporna i otępiała w sprawach Bożych i tak ją trzeba traktować).

poniedziałek, 5 maja 2014

Syndrom Jonasza

      Miało być o dwóch rodzajach przyczyn duchowej oschłości, ale najpierw będzie o takiej przyczynie, która nie mieści mi się w żadnym z tych zbiorów. A rzecz jest, jak mi się wydaje, ważna i nierzadko to właśnie ona "zamula" naszą relację z Bogiem.

czwartek, 1 maja 2014

...

     Wczoraj miałam napisać o innych przyczynach duchowej pustyni, ale... no cóż, nie udało się. A dziś tylko mam jedną radę dla siebie i wszystkich: Zaczął się maj i długi weekend. Jest piękna pogoda, zatem... na spacer, na wycieczkę, jak kto może, byle z dala od kompa :-)
Dobrego czasu i do zobaczenia po weekendzie :-)