Wczorajszy tekst "Dawca pamięci" był 100. postem opublikowanym na tym blogu. Mała rzecz a cieszy. Przy tej okazji dziękuję wszystkim odwiedzającym "Duszę Jezusa" :-) Niech Pan nas prowadzi swoimi drogami...
wtorek, 30 września 2014
poniedziałek, 29 września 2014
"Dawca pamięci"
Zdecydowanie nie jest to film, który można by obsypać Oskarami. Nawet oświetlony blaskiem takich gwiazd jak Meryl Streep czy Jeff Bridges, niknie w tłumie innych produkcji SF. Fabuła, choć oparta na bestsellerowej powieści Lois Lowry z 1993, wydaje się dość banalna, a akcja toczy się nudnawo. Oto w idealnie spreparowanym społeczeństwie przyszłości żyje się spokojnie i bez konfliktów
sobota, 27 września 2014
STOP
Jutro niedziela. I w dodatku wszystko wskazuje na to, że będzie słonecznie i ciepło. Więc odpocznij. Obiecaj, że nawet palcem nie ruszysz...
piątek, 26 września 2014
21 gramów
Temat powiedzmy sobie szczerze mocno ograny. Pisano o nim wiersze, nakręcono film o tym tytule i obśmiano z wyżyn nowoczesnej nauki. A mnie niezmiennie wzrusza poczciwy dr MacDougall, który chciał zważyć ludzką duszę.
czwartek, 25 września 2014
Chrzest, Przymierze, Konsekracja
Żeby nie było tak tylko puchatkowo, to zapraszam na sesje "Chrzest, Przemierze, Konsekracja" organizowaną przez Sekcję Teologii Życia Konsekrowanego przy TTP.
środa, 24 września 2014
Telogia według Kubusia Puchatka
Pojawiły się na tym blogu nowe, bardzo interesujące terminy teologiczne dotyczące działania łaski w życiu chrześcijanina :-) W odpowiedzi na moje stwierdzenie, że Bóg nikogo na siłę "nie wepchnie" do Królestwa Niebieskiego, przyszła odpowiedź, że i owszem, ale za to "pociąga" i następna, że czasem potrzebnym jest "dostać kopa". Bardzo mi się to spodobało.
wtorek, 23 września 2014
Wstęp wolny - entrada gratuita
Coś nam się ten obraz dążenia do szczęścia wiecznego niebezpiecznie przechylił w stronę samozbawienia. Wysiłek - tak, zaangażowanie - w porządku. Ale na tym sportowe podobieństwa się kończą.
poniedziałek, 22 września 2014
Jeśli przemijające tak cieszy...
Miało być o czym innym, ale się nie da.
Wygraliśmy! Jesteśmy Mistrzami Świata! Jesteśmy najlepsi! Radość taka, że nawet poniedziałkowy poranek z powiekami na zapałkach (jutrznia o 5.50, czyli w samym środku nocy!) i z niebem zaciągniętym chmurami, wydaje się całkiem do przyjęcia.
sobota, 20 września 2014
Pozorne klęski
Taki oto komentarz-pytanie pojawiło się pod tekstem "Złoto dla zuchwałych":
"A jeśli bardzo się staramy, ufamy Panu, że jest z nami a mimo tego, ciągle coś się nie udaje, wali się... Jak sobie wtedy radzić? Jak ciągle szukać w sobie wiary, że zwyciężymy? Oferma - czy to nie jest trochę uproszczenie tematu?"
Dobre pytanie.
piątek, 19 września 2014
Złoto dla zuchwałych
Wygrywają. Doprowadzają nas najpierw na skraj apopleksji, trzymają w stanie przedzawałowym przez ponad dwie godziny, a potem jednak wygrywają. Z Brazylią, z Rosją. W grupie śmierci polski kocioł. Wygrywają nasi siatkarze, a z nimi my wszyscy - Polacy. Wreszcie dumni i szczęśliwi. Chociaż to tylko gra, jednak emocje i radość wcale nie na żarty. Bo sukcesu i poczucia, że możemy zwyciężać potrzeba nam jak tlenu. Zatem: "Polska, Biało-czerwoni!!!!!" I pełne satysfakcji: "до свидaния" (do widzenia) do przegrywających Rosjan.
Ale czy to po chrześcijańsku? Czy to zgodne z Ewangelią? Zastanawialiście się nad tym?
wtorek, 16 września 2014
Ciało czy bezkształtna masa
Św. Paweł powiedział do Koryntian: "Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów?" 1 Kor 12. To brzmi trochę tak: "Powoli, spokojnie. Nie musicie mieć wszystkich tych darów naraz."
poniedziałek, 15 września 2014
Polska B...ardzo piękna
Wróciłam ze znanej w okolicy z dowcipów Ptaszkowej (wiecie, w stylu: "Gdzie był najostrzejszy pies w Polsce? U sołtysa w Ptaszkowej, bo jak zdechł to łańcuch jeszcze trzy dni szczekał." ).
wtorek, 9 września 2014
Madonna ze słonecznikiem
Jadę dziś w do Ptaszkowej. Gdzie to jest? Poszukajcie sami. Harasymowicz znalazł i napisał przepiękny wiersz o Madonnie z Ptaszkowej, która jest nomen omen Madonną ze słonecznikiem. Więc będą rekolekcje o Jezusie - Słońcu, ku któremu nasze dusze powinny się zwracać jak słonecznik ku słońcu.
poniedziałek, 8 września 2014
Reset po chrześcijańsku
Wczoraj przeżywaliśmy tzn. dzień skupienia. Cisza, adoracja Najśw. Sakramentu i... tyle. Po tygodniu czy miesiącu kręcenia się wokół spraw i obowiązków czas na wyhamowanie. Nie zawsze łatwe, bo trudno zatrzymać się w miejscu, gdy jest się rozpędzonym "ile fabryka dała". Ale warto, nawet, jeśli przez chwilę zamiast błogiej ciszy wewnątrz duszy słychać pisk hamulców i czuć smród palonych opon. To cena za nadmierną prędkość codzienności. Ale te nieprzyjemne skutki uboczne mijają, a pozostaje ukojenie i nowa siła do zmagania się z życiem.
"Zwolnij, szkoda życia" to dobre hasło nie tylko dla kierowców. Warto od czasu do czasu zafundować sobie, zależnie od możliwości kilka godzin, dzień, weekend na zresetowanie swojej biednej ludzkiej natury.
I to nie jest kryptoreklama.
To jest JAWNA REKLAMA
Zapraszam wszystkich na weekendowe rekolekcje o nadziei.
Szczegóły na: dom rekolekcyjny Siedlec
dom rekolekcyjny w Siedlcu
P.S. Różnie się ludzie po tygodniu pracy resetują. Chrześcijański reset różni się tym, że nie ma po nim kaca.
sobota, 6 września 2014
O stresie jeszcze
Miałam zredagować tego posta wcześniej, ale dopadło mnie to o czym zamierzałam pisać. Otóż, wielu z nas chętnie by korzystało z uroków spokojnej codzienności, którą tak wychwalałam, gdyby nie to, że pęd życia, obowiązki i niespodziewane wydarzenia sprawiają, że ich dzień zaczyna się mniej więcej tak: kliknij tu (warto zobaczyć przed dalszą lekturą :-).
wtorek, 2 września 2014
Pochwała codzienności
Gdziekolwiek spojrzysz - rządzi adrenalina. Ważne jest tylko to, co podnosi ciśnienie, które znajduje swój upust w pełnym zachwytu: "Wow!" Coś się musi dziać, błyskać i zaskakiwać. Jak nie, to nie ma życia.
poniedziałek, 1 września 2014
No i się skończyło...
Koniec. Skończyło się i już. Choćby nie wiem co robić, nie ma odwrotu. Urlop przeszedł do kategorii: "piękne wspomnienia", a teraźniejszość powiesiła sobie okropny szyld: "praca". Brrr... Makabra. Już tego doświadczyliście? Na mnie przyszło to dziś. Oczywiście, łączy się to i z przyjemniejszymi aspektami życie (np. zacznę regularnie pisać bloga? :-), ale zasadniczo - zmiana na gorsze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)