Wczoraj przeżywaliśmy tzn. dzień skupienia. Cisza, adoracja Najśw. Sakramentu i... tyle. Po tygodniu czy miesiącu kręcenia się wokół spraw i obowiązków czas na wyhamowanie. Nie zawsze łatwe, bo trudno zatrzymać się w miejscu, gdy jest się rozpędzonym "ile fabryka dała". Ale warto, nawet, jeśli przez chwilę zamiast błogiej ciszy wewnątrz duszy słychać pisk hamulców i czuć smród palonych opon. To cena za nadmierną prędkość codzienności. Ale te nieprzyjemne skutki uboczne mijają, a pozostaje ukojenie i nowa siła do zmagania się z życiem.
"Zwolnij, szkoda życia" to dobre hasło nie tylko dla kierowców. Warto od czasu do czasu zafundować sobie, zależnie od możliwości kilka godzin, dzień, weekend na zresetowanie swojej biednej ludzkiej natury.
I to nie jest kryptoreklama.
To jest JAWNA REKLAMA
Zapraszam wszystkich na weekendowe rekolekcje o nadziei.
Szczegóły na: dom rekolekcyjny Siedlec
dom rekolekcyjny w Siedlcu
P.S. Różnie się ludzie po tygodniu pracy resetują. Chrześcijański reset różni się tym, że nie ma po nim kaca.
Kto jeszcze tam nie był, to niech pojedzie. Dla mnie pobyt w tym miejscu, to rozkosz dla ducha, spokój i niezywkła moc promieniowania ciepła, miłości. Jezus z obrazu ogarnia mnie całego. cóz piękniejszego nad poczucie, że się jest kochanym. A do tego krzepiące słowa S. Bogny. Uwielbiam cię Boże za to wszystko.
OdpowiedzUsuńJuż bardzo tęsknie za tym miejscem j obecnością Jezusa. Wierzę, że będzie to znów piękny czas spotkania z Bogiem i ludźmi.
OdpowiedzUsuńI za zmywakiem też sie stęskniłam:))))
No właśnie, dwa w jednym: rekolekcje i praktyka, która może być odskocznią w świetlaną przyszłość w UK :-) (trochę ponury ten żarcik, n'est pas?)
UsuńWciąż uważam, że ta zmywarka automatyczna to błąd ;-)
OdpowiedzUsuń