niedziela, 12 kwietnia 2020

Zwycięstwo bez cienia triumfalizmu

Jezus zmartwychwstał nie na oczach tłumów, ale dyskretnie, w mroku poprzedzającym brzask poranka. Nie ukazał się na dziedzińcu Świątyni, jedynie kilku swoim uczniom. Nawet nie poszedł do arcykapłana, chociaż każdy z nas pewnie by sobie życzył takiej sceny, w której Jezus, stojąc przed wystraszonym Kajfaszem, mówi: "Wygrałem!".
Nic z tych rzeczy.
Zwycięstwo dokonało się po cichu.
Jednak jego skutki dotarły aż do krańców świata.
Poprzez tych, którzy uwierzyli, odzyskali nadzieję i przestali się lękać.
Dlatego dzisiaj nie szukaj znaków na zewnątrz.
Pozwól Jezusowi wewnętrznie rozświetlić twoją duszę.
Przebywaj z Nim za zamkniętymi drzwiami, tak jak Apostołowie.
Skutki pojawią się z czasem.
Nieuniknione zwycięstwo.

Błogosławionych Świąt!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz