A dlaczego mamy wychodzić, czyż nie napisane jest abyśmy stali się jak dzieci? To właśnie wychodząc z tej "piaskownicy" zatracamy wszystko! Jak to powiedział pięknie ks. Twardowski "Tracimy łaskę zdziwienia, jaką ma dziecko, łaskę widzenia cudu Bożego w świecie". Zatem proszę podać dobre argumenty, bo mnie wcale nie uśmiecha się wychodzić z tej piaskownicy?
Dorosły-domorosły wychodzi z piaskownicy bo przecież kasę musi zarabiać, gęby nakarmić, się przyodziać i ... się wybawić udając , że dzieckiem wcale nie jest. Ot, zmienił mały samochód na większy, a ubranka lalek na trochę większe suknie. I co Siostrzyczka na to? Uprzedzam proszę teraz nie "wciskać kitu" odnośnie dojrzałości, odpowiedzialności, rozsądku itp. itd. gdy dookoła jeden wielki bałagan, chaos. A kto to zrobił? A przepraszam- dorośli? ;-) Dobrze wyjdziemy grzecznie z piaskownicy, będziemy potulni, uprzejmi etc. a inni niech nas robią w konwenansowego balona ...
Gdyby dorośli byli dorosłymi nie potrzebne by były jakiekolwiek reguły bo przecież logicznie wychodzi na to, że nie są już dziećmi, którymi ktoś, coś musi się zajmować. A jednak...przekornie nadal nimi są i to jakimi! Dorosłość - czym jesteś? Listę osób, które opuszczają piaskownicę poproszę umieścić w widocznym miejscu tak by była ona widoczna dla każdego. Wszak takie prawo będzie może bardziej egzekwowane.
A co najważniejsze to w dzieciach kryją się czyste serca i ta Prawda, którą później dorosły wychodząc z piaskownicy doszczętnie niszczy. Ot, taki paradoksalny sucharek na dobranoc! :-)
Wszystkiego dobrego Drogie Dzieci! Pomyślności żabki, kermity, gwiazdeczki, gościóweczki etc! Bądźcie dobre dla siebie i innych i wojujcie z Duchem św. Dzielę się z Wami moimi słodyczami ;-) tak troszeczkę ;-D
Przeciwko Niemu?! A są tu tacy? Wszyscy tu są przecież grzeczni, potulni, umalowani i pięknie ubrani... skąd te straszne zarzuty, lekarzu! Receptę wypisałeś także i dla siebie?
Gdzie pojawia się życzliwość, tam i Ewangelia i życie, gdzie zaś chęć zaistnienia kosztem drugiego, tam tylko irytacja i niesmak. Oj, "przesądziłem" troszeczkę...dziękuję za słodycze :)
Gdy dzieci w piaskownicy z różnych powodów się pokłócą potrzebny jest rozjemca, nie wiem czy dorosły, ale najlepiej niech to będzie ktoś obiektywny, dlatego aby rozwiać wszelkie wątpliwości pozwolę sobie zacytować Anselma Gruna, który (obiektywnie) wsłuchuje się w Boga:
"Często mylimy miłość z harmonią. Byłoby przecież tak pięknie, gdyby wszyscy mogli ze sobą harmonijnie współżyć. Ale jest to właśnie utopia. Wszak utęskniona przez nas harmonia jest zakłócana przeważnie przez innych. I wtedy pojawia się naraz problem: jak tu dalej kochać tych, którzy psują nam zabawę. Tymczasem autentyczna miłość nie stawia innym żadnych warunków. Przyjmuje ich takimi, jacy są."
Piękna fikcja Samozwańcu. Wybacz, ale teoretycznie może i by się sprawdziła, ale w praktyce nie ma szans. Brakuje nauczycieli MIŁOŚCI - tych praktycznych , a nie jak zwykle teoretycznych. Tych drugich, słychać dosyć często i gęsto i co? Mamy to co mamy. Zabawę na sto dwa. ha, ha ,ha! Śmiać mi się oczywiście nie chce, ale lepsze już to niż płacz, na który większość nie zwraca już uwagi. Miłość ma swoje wytyczne i nie lubi tych innych wartości, którymi sobie nawzajem tak chętnie dokuczamy w trakcie życia zabawy. I takie krótkie pytania. Czym jest dla Ciebie Miłość i jak ją okazujesz tym psotnikom? Czy stale ją okazujesz?
Gdy zamykasz oczy to jakie masz uczucie słysząc taką muzykę, słysząc te dźwięki? Coś niezwykłego , prawda? Szkoda, że otwierając oczy znów stajemy się tacy, jak ci, którzy niszczą to piękno. A dlaczego tak musi być? Niszczymy jednostki Miłości, Piękna i Dobra, a później się dziwimy , że otacza nas brzydota, fałsz i obłuda...
siostro z dzisiejszego czytania "dając świadectwo w obliczu Boga, byś nie walczył o same słowa, bo to się na nic nie przyda, [wyjdzie tylko] na zgubę słuchaczy. Dołóż starania, byś sam stanął przed Bogiem jako godny uznania pracownik, który nie przynosi wstydu, trzymając się prostej linii prawdy."
"Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie" - takie tam metaprzysłowie :-) TW kermit
OdpowiedzUsuńkermit , kermit co z ciebie wyrośnie martwię się już od tygodnia... ;-)
Usuń:-) https://www.youtube.com/watch?v=HjQNDEQtfhs
UsuńDobrze, że mamy Dzień Dziecka. Ale jutro wychodzimy z piaskownicy :-)
UsuńA dlaczego mamy wychodzić, czyż nie napisane jest abyśmy stali się jak dzieci? To właśnie wychodząc z tej "piaskownicy" zatracamy wszystko! Jak to powiedział pięknie ks. Twardowski "Tracimy łaskę zdziwienia, jaką ma dziecko, łaskę widzenia cudu Bożego w świecie". Zatem proszę podać dobre argumenty, bo mnie wcale nie uśmiecha się wychodzić z tej piaskownicy?
UsuńDorosły-domorosły wychodzi z piaskownicy bo przecież kasę musi zarabiać, gęby nakarmić, się przyodziać i ... się wybawić udając , że dzieckiem wcale nie jest. Ot, zmienił mały samochód na większy, a ubranka lalek na trochę większe suknie. I co Siostrzyczka na to? Uprzedzam proszę teraz nie "wciskać kitu" odnośnie dojrzałości, odpowiedzialności, rozsądku itp. itd. gdy dookoła jeden wielki bałagan, chaos. A kto to zrobił? A przepraszam- dorośli? ;-) Dobrze wyjdziemy grzecznie z piaskownicy, będziemy potulni, uprzejmi etc. a inni niech nas robią w konwenansowego balona ...
UsuńGdyby dorośli byli dorosłymi nie potrzebne by były jakiekolwiek reguły bo przecież logicznie wychodzi na to, że nie są już dziećmi, którymi ktoś, coś musi się zajmować. A jednak...przekornie nadal nimi są i to jakimi! Dorosłość - czym jesteś? Listę osób, które opuszczają piaskownicę poproszę umieścić w widocznym miejscu tak by była ona widoczna dla każdego. Wszak takie prawo będzie może bardziej egzekwowane.
Usuńi jeszcze... najgorszą nauczycielką jest matka nakazów i zakazów. Zatem życzę powodzenia!
UsuńA co najważniejsze to w dzieciach kryją się czyste serca i ta Prawda, którą później dorosły wychodząc z piaskownicy doszczętnie niszczy. Ot, taki paradoksalny sucharek na dobranoc! :-)
UsuńWszystkiego dobrego Drogie Dzieci! Pomyślności żabki, kermity, gwiazdeczki, gościóweczki etc! Bądźcie dobre dla siebie i innych i wojujcie z Duchem św. Dzielę się z Wami moimi słodyczami ;-) tak troszeczkę ;-D
OdpowiedzUsuńTak, "wojujcie z Duchem św.", a nie przeciwko Niemu!
UsuńTo będzie dobra recepta dla dużych i małych, dla chłopców i dziewczynek :)
Przeciwko Niemu?! A są tu tacy? Wszyscy tu są przecież grzeczni, potulni, umalowani i pięknie ubrani... skąd te straszne zarzuty, lekarzu! Receptę wypisałeś także i dla siebie?
Usuń"Uderz w stół, a nożyce się odezwą"?
UsuńPowiedzenia są mądrością narodu, ale dobrze by było aby były wypowiadane ... mądrze.
UsuńPowiedzenia są mądrością narodu, ale dobrze aby były wypowiadane ... mądrze.
Usuń„Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie” (Mt 7,12)
OdpowiedzUsuńGdzie pojawia się życzliwość, tam i Ewangelia i życie, gdzie zaś chęć zaistnienia kosztem drugiego, tam tylko irytacja i niesmak. Oj, "przesądziłem" troszeczkę...dziękuję za słodycze :)
OdpowiedzUsuńGdy dzieci w piaskownicy z różnych powodów się pokłócą potrzebny jest rozjemca, nie wiem czy dorosły, ale najlepiej niech to będzie ktoś obiektywny, dlatego aby rozwiać wszelkie wątpliwości pozwolę sobie zacytować Anselma Gruna, który (obiektywnie) wsłuchuje się w Boga:
OdpowiedzUsuń"Często mylimy miłość z harmonią. Byłoby przecież tak pięknie, gdyby wszyscy mogli ze sobą harmonijnie współżyć. Ale jest to właśnie utopia. Wszak utęskniona przez nas harmonia jest zakłócana przeważnie przez innych. I wtedy pojawia się naraz problem: jak tu dalej kochać tych, którzy psują nam zabawę. Tymczasem autentyczna miłość nie stawia innym żadnych warunków. Przyjmuje ich takimi, jacy są."
Piękna fikcja Samozwańcu. Wybacz, ale teoretycznie może i by się sprawdziła, ale w praktyce nie ma szans. Brakuje nauczycieli MIŁOŚCI - tych praktycznych , a nie jak zwykle teoretycznych. Tych drugich, słychać dosyć często i gęsto i co? Mamy to co mamy. Zabawę na sto dwa. ha, ha ,ha! Śmiać mi się oczywiście nie chce, ale lepsze już to niż płacz, na który większość nie zwraca już uwagi. Miłość ma swoje wytyczne i nie lubi tych innych wartości, którymi sobie nawzajem tak chętnie dokuczamy w trakcie życia zabawy. I takie krótkie pytania. Czym jest dla Ciebie Miłość i jak ją okazujesz tym psotnikom? Czy stale ją okazujesz?
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=xBLbH6vRwk8
UsuńGdy zamykasz oczy to jakie masz uczucie słysząc taką muzykę, słysząc te dźwięki? Coś niezwykłego , prawda? Szkoda, że otwierając oczy znów stajemy się tacy, jak ci, którzy niszczą to piękno. A dlaczego tak musi być? Niszczymy jednostki Miłości, Piękna i Dobra, a później się dziwimy , że otacza nas brzydota, fałsz i obłuda...
Usuńsiostro z dzisiejszego czytania
OdpowiedzUsuń"dając świadectwo w obliczu Boga, byś nie walczył o same słowa, bo to się na nic nie przyda, [wyjdzie tylko] na zgubę słuchaczy. Dołóż starania, byś sam stanął przed Bogiem jako godny uznania pracownik, który nie przynosi wstydu, trzymając się prostej linii prawdy."
Też zwróciłam uwagę na te słowa w liście do Tymoteusza. Wzięłam je sobie do serca :-)
Usuń