"Dzisiaj jest dzień, aby prosić o łaskę posłuszeństwa Duchowi Świętemu. Wiele razy jesteśmy posłuszni wobec naszych zachcianek, naszych sądów. «Ależ robię, na co mam ochotę ... ». W ten sposób nie wzrasta królestwo Boże, my się nie rozwijamy. To posłuszeństwo Duchowi Świętemu pozwoli nam się rozwijać i przekształcić podobnie jak zaczyn i ziarno. Niech Pan da nam wszystkim łaskę tego posłuszeństwa” - powiedział dzisiaj Papież Franciszek.
A nam pozostaje odpowiedzieć: Amen. Niech się stanie. Dzisiaj.
Myślę że dobrym właściwym komentarzem w tym miejscu może być Modlitwa do Ducha Świętego, którą od dzieciństwa, codziennie odmawiał Jana Paweł II
OdpowiedzUsuńDuchu Święty, proszę Cię
O dar mądrości do lepszego poznania Ciebie i Twoich doskonałości Bożych,
O dar rozumu do lepszego zrozumienia ducha tajemnic wiary świętej,
O dar umiejętności, abym w życiu kierował się zasadami tejże wiary,
O dar rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady i u Ciebie ją zawsze znajdował,
O dar męstwa, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie nie mogły mnie od Ciebie oderwać,
O dar pobożności, abym zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowska miłością,
O dar bojaźni Bożej, abym lękał się grzechu, który Ciebie, o Boże obraża. Amen
Włączmy tę modlitwę do codziennego odmawiania
J 4,23-24: Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie...
OdpowiedzUsuń«Jakżeż Ty będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?» (J 4,9)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak naprawdę Duch Jezusa prowadzi nas do spotkania z (szeroko pojętą) Innością (Boga i człowieka) spotkania, które może zaspokoić nasze pragnienie. My jednak chcemy tego uniknąć, podobnie jak Żydzi i Samarytanie. Samarytanka wybrała się po wodę w największej spiekocie dnia, dopiero wtedy, gdy jej pragnienie sięgnęło zenitu.../pś
UsuńZ ludzkiego punktu widzenia dla Jezusa to bardzo nieopłacalna wymiana, bo jakże to za zatrutą wodę grzechów i słabości ofiarować Wodę Życia? A tu się okazuje, że wystarczy mały kubek-gest sięgnięcia w głąb studni serca i masz! Tak, w obecności Pana jesteśmy jak otwarta księga, nic nie da się ukryć... więc, może lepiej od razu wszystko wyśpiewać :-) pś.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, być posłusznym Duchowi Świętemu to zgodzić się na ryzyko poznawania "po części". Wchodzimy tutaj na stromą ścieżkę, gdzie każdy kolejny krok może oznaczać upadek i porażkę. Nie jest to jednak straszne tym, którzy wierzą, że dobry Bóg jest miłosierny i poda rękę, kiedy biedak zawoła! /pś
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio przyszła taka myśl... niebawem zbliża się ważne Święto. Nie patrząc na to ile czasu poświęcamy na wiązaneczki, świeczuszki, a przy tym także na to w jaki sposób wystroić się samemu na ...cmentarz zastanawia mnie jedno. Zobaczcie. Wierzymy w Pana Boga. Wierzymy w Życie wieczne. Wierzymy, że dostąpi kiedyś najpiękniejszego spotkania z Panem, a jednak...ciągle powątpiewamy. Powątpiewamy zakładając, że chociaż może dostąpimy czyśca. Skąd ta przewrotność? Dlaczego przyjmując Pana do swojego serca , wierząc prawdziwie dajemy się wprowadzać w babaluki?
OdpowiedzUsuńZ Panem Bogiem!