poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Bacowskie święto

Wczoraj gościłam we wspólnocie Metanoia w Jaworznie:
więc dopiero dzisiaj, z opóźnieniem, ale z gorliwością :-) rzuciłam się do klawiatury, by pisać.
Otóż, wczoraj zaczął się tydzień Tydzień Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne. Nomen omen, wczoraj też w Ludźmierzu było Święto Bacowskie na rozpoczęcie wiosennego redyku. Bacowie owce popędzili na hale, a my modlimy o dobrych pasterzy dla owczarni Jezusa :-)

Od siebie powiem Wam tylko: módlcie się gorąco o powołania do zakonu i kapłaństwa. Nie tylko w tym tygodniu. Módlcie się o to, by otwarły się uszy wybranych. Niech usłyszą głos Boga i pójdą za nim. Módlcie się o gorliwość dla nas, którzy już kroczymy drogą powołania. I módlcie się także za tych, którzy na tej drodze pobłądzili i sprzeniewierzyli się łasce powołania. To też są nasi bracia i siostry. Jezus jest Dobrym Pasterzem dla nas wszystkich.

A na deser kilka perełek z orędzie Papieża Franciszka:

"Bóg przychodzi w milczeniu i dyskretnie, nie narzucając się naszej wolności. Tak więc może się zdarzyć, że Jego głos jest przytłumiony przez wiele trosk i napięć, które zajmują nasz umysł i serce."

"Nie możemy odkryć specjalnego i osobistego powołania, jakie Bóg dla nas zaplanował, jeśli pozostajemy zamknięci w sobie samych, w naszych nawykach i apatii, właściwej ludziom, którzy marnując swoje życie w zamkniętym kręgu swego „ja”, tracą szanse na wielkie marzenia i stawania się protagonistą tej wyjątkowej i oryginalnej historii, jaką Bóg chce napisać wraz z nami."

"Królestwo Boże przychodzi cicho i niepostrzeżenie (por. Łk 17,21), i można przyjąć jego ziarna tylko wówczas, gdy jak prorok Eliasz potrafimy wejść w głębiny naszego ducha, pozwalając, by otworzył się on na niedostrzegalny szmer Bożego powiewu (por. 1 Krl 19, 11-13)."

"Powołanie chrześcijańskie ma zawsze wymiar proroczy. (...) Jak wiatr, który unosi kurz, prorok zakłóca fałszywy spokój sumienia, które zapomniało o Słowie Pana, rozeznaje wydarzenia w świetle Bożej obietnicy i pomaga ludowi dostrzec oznaki jutrzenki w mrokach historii."

"Radość Ewangelii, która otwiera nas na spotkanie z Bogiem i z braćmi, nie może czekać na nasze opieszałości i lenistwa; nie dotrze do nas, jeśli pozostaniemy w oknie, z wymówką, że wciąż czekamy na dogodny czas; nie wypełni się dla nas, jeśli nie podejmiemy dziś właśnie ryzyka wyboru. Powołanie jest dziś!"

Mocne, nie?


6 komentarzy:

  1. Bacowskie święto to fakt.
    Dobrymi Pasterzami są to kapłani, których miło wspominamy z tych i dawnych lat. Dobry Pasterz opiekuje się owcami. A my jesteśmy owcami Pana Jezusa.

    Nie zawsze pamiętamy z dobrej strony kapłanów, bo to też ludzie i też są nie raz nie w porządku wobec swoich wiernych. Nie każdy jest dobry. A to czasami się spotykamy w informacjach poprzez środki przekazu.

    Na święcie są też kapłani, na których wierni czekają miesiącami. By się mogli spotkać z Panem Jezusem.
    Są też parafie gdzie brakuje kapłanów, gdzie są najbardziej potrzebni.

    Módlmy się za kapłanów, aby ich nie brakowało i dobrze świadczyli jako Dobry Pasterz.


    OdpowiedzUsuń
  2. Żniwo wprawdzie wielkie ale robotników mało. Proście Pana żniwa, aby posłał robotników na Swoje żniwo.Mt 9,37n Boli nas bardzo Panie, kiedy Twoje Domy Modlitwy są zamieniane na dyskoteki, kawiarnie, lodowiska, lub są burzone by powstały w ich miejsce parkingi. Dotykaj ludzkich serc i nie pozwól by na Pamiątce Twojej męki i zmartwychwstania: Eucharystii niedzielnej była tylko garstka. By kapłani nie byli atakowani i poniżani ale by znowu poczuli się potrzebni i szanowani. Codziennie wołam do Ciebie za Nimi. Wspieraj ich, prowadź i podnoś z upadków. Niech doświadczają Twojej nieustannej obecności i wsparcia. Dziekuję Co Panie za cudownych kapłanów. Dzieki nim jestem tu gdzie jestem. Błogosławię ich Jezu w Twoje Imię. Amem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozumiem czemu w kosciele nie ma np. Święta modlitw o dobre powolania do malzenstwa jakby Pan Bog mógł powolac tylko do kaplanstwa lub zakonu. Powolanie chyba nie tyczy sie tylko zycia w jakiejs instytucji. Przeciez w czasach pierwszych chrzescijan nie bylo zakonow. Zreszta szkoda mi siostr zakonnych. Mysle ze są biedne i zarobione. Bo jest ich coraz mniej a powolan pewnie malo. Moze kiedyś taki styl zycia pociagal a dzIs raczej odpycha bo troche zalatuje masochizmem niestety. Nie wiem czy opublikuje siostra ten komentarz ale wiel mlodych oaob tak mysli. Serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, wiele osób, nie tylko młodych myśli w ten sposób. Ale jeśli tak ci się wydaje, to... masz rację, wydaje ci się :-)

      Usuń
  4. I nie podoba mi sie taki podzial na wybranych i niewybranych. Tak jakby osoby zakonsekrowane to byla jakas elita. Znaczy nie mowie bo zdarzają sie osoby co faktycznie chcą służyć ludziom i nawet im to wychodzi. Nie mniej jednak sorry ale to nie te czasy by dzielic ludzi na poswieconych Bogu i nie poświęconych .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie się zgadzam.Wszyscy jesteśmy równi w oczach Boga. Podkreślanie powołania kapłańskiego czy zakonnego kosztem małżeńskiego wydaje się naruszać tę równość. Ale powołanie nie jest godnością tylko służbą. Nie ma lepszych i gorszych, są wezwani do różnych posług.

      Usuń