czwartek, 20 kwietnia 2017

Rekolekcje w Krynicy

"Czuły dotyk Boga"
mistyka dla wszystkich
26-28 maja 2017


Jeszcze jest kilka miejsc na rekolekcje weekendowe w "Leśnej Polanie" w Krynicy. Info i zapisy na stronie domu:

wtorek, 18 kwietnia 2017

Gate: Zmartwychwstanie

Witam wszystkich serdecznie po wielkopostnej przerwie :-) Ale dosyć czułości, przejdźmy do rzeczy ważnych :-)))))
Czy zwróciliście uwagę, że najszybciej do wiary w Zmartwychwstanie dochodzą ci, którzy najgłębiej doświadczyli męki i śmierci Jezusa? To właśnie Jan, który stał pod krzyżem i widział, jak Jezusowi sinieją usta, słyszał Jego ostatni krzyk i był świadkiem, gdy bezwładne ciało zdejmowano z pala hańby, uwierzył o świcie, gdy ujrzał płótna w pustym grobie. To Maria Magdalena i inne kobiety, które patrzyły na męczarnie Mistrza i uczestniczyły w Jego pogrzebie, pierwsze spotkały Zmartwychwstałego. Nie mówiąc już o Matce Pana, która według mądrej tradycji Kościoła jako jedyna nigdy nie zwątpiła. Ona także uczestniczyła w ostatniej drodze Jezusa.
Reszta, która zwiała i nie patrzyła na kaźń Zbawiciela, dociera do tajemnicy zmartwychwstania późno, wieczorem, a nawet po kilku dniach.
A przecież powinno być odwrotnie. Im bardziej ktoś się napatrzył na rany i umieranie, tym powinien być bardziej o(d)porny na wiarę, że On żyje. Jan widział przebity bok - niewątpliwy znak końca życia, a jednak wystarczyły prześcieradła i chustka w grobie, by uwierzył, że to dopiero początek.
W tym musi coś być.
Bo zmartwychwstanie to nie proste odwrócenie złego losu. Umarł, ale na szczęście to minęło i nie warto do tego wracać. Jak wymazanie gumką z pamięci wspomnienia niefortunnej przygody.
Jezus po zmartwychwstaniu ukazał się z przebitymi dłońmi, stopami i bokiem. Tajemnica uzdrowienia, także naszych dusz i ciał to droga, w której nie ucieka się w zapomnienie od tego co boli, ale zejście z Jezusem do otchłani własnej nędzy i śmierci, by wszystko zostało rozświetlone Jego zwycięstwem. Gdy uciekamy, utrudniamy sobie dojście do bramy życia. Gdy nie chcemy pamiętać i patrzeć, jak ci, którzy nie wytrzymali widoku Męki Jezusa, oddalamy się od celu: uzdrowienia.
Przesłanie Wielkiej Nocy jest takie: Nie bój się zejść z Jezusem na dno śmierci, bo właśnie tam jest brama do zmartwychwstania. Bo tam, gdzie Jezus "nawet śmierć jest teraz pełna życia" (tekst piosenki Wspólnoty Pustynia w Mieście).
Zatem, śmiało.