poniedziałek, 24 grudnia 2018

BOŻONARODZENIOWA MEDYTACJA


 „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w dniu porażki Madianitów. Bo każdy but pieszego żołnierza, każdy płaszcz zbroczony krwią, pójdą na spalenie, na pastwę ognia. Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona. I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi. Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze”. (Iz 9,1-6; 11,1-9) 
Izajasz zapowiada, że narodzenie Dziecięcia uwolni świat od sytuacji, które czynią ludzką egzystencję nieznośną. Życie w ciemnościach i w mroku, smutek, zniewolenie przez kogoś lub coś, wojny między narodami, a także te małe wojny nienawiści między ludźmi to wszystko niszczy człowieka, odbiera mu radość i poczucie sensu życia. 
Jednak jak malutkie Dzieciątko może nam pomóc? Cóż Ono może wobec zagubienia całych narodów, wobec nieszczęścia i niewoli, wobec agresji i przemocy, których pełny jest świat? Jest bezbronne i wypada dość słabo w konfrontacji z mocami ciemności. 
To prawda, Dziecię, by uwolnić świat musi urosnąć, ale już teraz jest Synem, Dziedzicem, na którego ramionach spoczywa władza. „Dana jest Mu wszelka władza na niebie i na ziemi”. Czas rośnięcia Dziecięcia to nie tylko okres dziecięctwa Jezusa podczas Jego ziemskiego życia. To także obecny czas aż do Paruzji, gdy Mistyczne Ciało Jezusa rozwija się aż do pełni. Gdy Pan powtórnie przyjdzie w chwale, wtedy objawi się pełnia Jego zwycięstwa nad złem. Święto narodzenia Jezusa jest okazją do przypomnienia sobie tej prawdy, że moc Boża zawsze przychodzi w postaci ziarna i od gleby naszego serca zależy czy wzrośnie. „Według wiary waszej wam się stanie”. 
Oto Jezus znowu przychodzi do nas jak małe ziarenko rzucone na świat. Wydaje się słaby i bezradny, ale w spotkaniu z glebą naszego serca może urosnąć jak wielkie drzewo przenikające korzeniami cały świat. Nie potrzebuje do tego naszej siły. On ma w sobie cały potencjał. Potrzebuje jednak naszej wiary, by się nią otulić jak dobrą miękką ziemią, w której będzie mógł wzrastać. Wtedy objawi się jako „Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju”, a Jego panowanie będzie „wielkie w pokoju bez granic”. 
Przeczytaj mesjańskie obietnice, zapisane na początku tego tekstu i zapytaj siebie, czy w nie wierzysz. Co myślisz, gdy przed Twoimi oczami roztaczany jest obraz bezpieczeństwa, sprawiedliwości i dobrobytu? Wsłuchaj się w swoje serce. Co się w nim rodzi? Ufność, że skoro Bóg tak powiedział, to tak musi się stać? Czy też wątpliwość poparta gorzkimi doświadczeniami? 
Postaraj się wydobyć to, co przeszkadza Ci uwierzyć w Słowo Boga i wypowiedz to przed Bogiem: zniechęcenie, zmęczenie, zbyt długą tęsknotę za Jego przyjściem, gorycz i poczucie skrzywdzenia. I z samej głębi tych doświadczeń zawołaj: „Przyjdź Panie Jezu. Amen” 
Pozostań w ciszy, czekając na Jezusa - Bożą Odpowiedź. 
On właśnie przychodzi.