sobota, 31 stycznia 2015

Katar - któż może go pokonać...

Katar już niejednego pokonał. Tym razem, niestety, naszych szczypiornistów :-(
Pozdrawiam zatem wszystkich zakatarzonych i zdrowych czytelników bloga.
A najbardziej gości, którzy pojawili się tu pierwszy raz (z słupków oglądalności, wynika, że jest ich całkiem sporo). Zatem, witam i, jak to mówią czasem w telewizorni, "pozostańcie, Państwo, z nami" :-)


piątek, 30 stycznia 2015

Konsekrowane czy konserwowane

Określenie osoba konsekrowana brzmi dość egzotycznie w uszach współczesnego człowieka, więc dobrze by było je wyjaśnić i przybliżyć. A najlepiej tłumaczy się słowa przez ich przeciwieństwa.
Antonimem zaś terminu życie konsekrowane jest... życie konserwowane.

czwartek, 29 stycznia 2015

Takie tam z Gościem :-)

Spotkałam się z red. Olą Pietrygą. Niestety, chociaż nie była to restauracja Sowa i Przyjaciele, nagrano nas! Przeciek ujawnił "Gość Niedzielny" :-))))))

http://gosc.pl/doc/2337464.I-co-sie-dziwisz

środa, 28 stycznia 2015

Domowe oratorium

Człowiek jak jest każdy widzi. Ma ciało i duszę (a nie, to nie dla wszystkich jest oczywiste...). No, ale skoro ma ciało to potrzebuje konkretnych, widzialnych znaków. Także w sprawach duchowych. Bóg to honoruje i przychodzi do nas w prostych znakach sakramentów: obmyciu wodą, w namaszczeniu olejem, słowie rozgrzeszenia itd.

wtorek, 27 stycznia 2015

Wreszcie śnieg :-)

:-)))))))))))

Żar pragnienia

Człowiek pożądający dóbr tego świata jest jak "szaleniec, który chcąc schwytać przeglądający się księżyc, czerpałby czarną wodę ze studni" (A. de Saint-Exupéry  "Twierdza"). Chwyta jedynie lustrzane odbicie tego skarbu, za którym naprawdę tęskni jego serce.

sobota, 24 stycznia 2015

Spowiedź - miłość urealniona

Dziś u nas dzień rekolekcyjnej spowiedzi. Nie brałam udziału w rekolekcjach, ale pójdę i ja do spowiedzi, bo grzeszny ze mnie człowiek. 

W tym stwierdzeniu nie ma przekornej przesady czy fałszywej pokory. To są fakty.

piątek, 23 stycznia 2015

Wypisane w sercu

Kiedyś Słowo Boga zostało wypisane w kamieniu. Ale ciężar tego kamienia przygniótł człowieka osłabionego grzechem. Dlatego potrzebne było Nowe Przymierze, które zapowiada prorok Jeremiasz: "Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim nowe przymierze.

czwartek, 22 stycznia 2015

Kto za tym stoi?

Gdyby dwa lata temu, ktoś mi powiedział, że z lotniska w Doniecku zostaną zgliszcza, nie uwierzyłabym. Dalej nie mogę uwierzyć, chociaż z faktami się nie dyskutuje. Nadziwić się nie mogę, jak szybko i bezmyślnie można zniszczyć tak wiele.

środa, 21 stycznia 2015

Miód i dziegieć

Trwają u nas rekolekcje zakonne. Nie uczestniczę, ale troszkę podsłuchuję konferencje. Piękne, dobre słowo, które niesie prostotę, pokój i Bożą obecność. Jest ono jak miód, który rozlewa się po sercu i przynosi ukojenie. Ale też wzywa do nawrócenia. Bo to miodowe słowo napotyka na cierpki dziegieć w mojej duszy, która raz po raz gorzknieje w codziennych utarczkach życia.

À propos bierności...

A wiecie, że blog to medium interaktywne, czyli że można (czytaj: warto) nie tylko czytać, ale także wyrażać swoje zdanie w komentarzach? To jak? Dłuto czy pilot? :-))))))

wtorek, 20 stycznia 2015

Dłuto czy pilot?

Dzień za dniem upływa na tzw. sprawach pilnych, ale wcale nie najważniejszych i zanim się człowiek obejrzał rok 2015 przestał być taki całkiem nowy. Noworoczne postanowienia? Hmm... niektóre mają się dobrze, inne jakoś rozmyły się, bo wszak wszystko płynie jak stwierdził filozof.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Wściekłe psy tolerancji

Wolność słowa, tolerancja, wzajemny szacunek, prawa dla mniejszości wybiły się na szczyt hierarchii wartości, chociaż same w sobie... wartościami nie są. Nie są i już, chociaż to nie znaczy, że nie mają żadnego znaczenia.

sobota, 17 stycznia 2015

O muzułmanach

W Kamerunie nie ma ludzi niewierzących. Każdy w coś wierzy. 34% ludności jest katolikami, 25% to protestanci z różnych Kościołów i sekt chrześcijańskich, muzułmanie stanowią 15% mieszkańców kraju, a reszta to animiści - wyznawcy plemiennych wierzeń (w Kamerunie jest 212 plemion).

piątek, 16 stycznia 2015

Marzenia

Czy Wam też marzy się zimową porą (no dobra, zimowo-wiosenną), żeby życie zwolniło? Żeby tak można było posiedzieć bez wyrzutów sumienia, popatrzeć za okno, pocelebrować wspólne picie herbaty?
To acedia czy tęsknota za normalnością, którą nasza zdyszana cywilizacja pogubiła po drodze?


czwartek, 15 stycznia 2015

Dyskretne zwycięstwa Boga

Może to i płytka refleksja, i zbyt uogólniająca, ale taki oto obraz tego świata wyłonił się mi z wydarzeń ostatnich miesięcy i lat.
Ludzie, póki w nich siły i witalność, krzyczą, biegają, dokazują, walczą o coś lub przeciw, nierzadko wojują nawet z Bogiem, albo przynajmniej dowodzą, że to oni rządzą, decydują, wpływają, że są "ostrzy jak brzytwa" lub mówią coś o "szwedzkim stole dla księdza".

środa, 14 stycznia 2015

Róbmy swoje

Jezus powiedział do Szymona i Andrzeja: "Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi"(Mk 1,17).

Podział ról jest jasny:

Uczniowie mają iść za Jezusem (nie przed), mają Mu zaufać, dać się poprowadzić, być posłusznymi nawet, gdy nie rozumieją Mistrza.

wtorek, 13 stycznia 2015

Je suis un enfant de Dieu

Unikam na tym blogu gorących, politycznych tematów, ale czasem się po prostu nie da. Nie da się i już. Co więcej, nie da się nie iść pod prąd, nawet, jeśli z prądem idzie czteromilionowa demonstracja jak ta we Francji.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Bo do życia potrzebne jest mydło, sól i nafta

I jeszcze jedno afrykańskie wspomnienie.
Gdy byłam pierwszy raz w Djouth (w tej wiosce we wschodnim Kamerunie, o której istnieniu nawet google maps nie wiedzą), to przekonałam się, że człowiek do życia potrzebuje niewiele. Na misji (nie wspominając już o wiosce) nie było generatora prądu, a wodę przynosiło się ze studni. I..., rzecz niewyobrażalna, nie było zasięgu! :-O

czwartek, 8 stycznia 2015

Mistral i mysz

Tak mi się przy okazji Objawienia Pańskiego zebrało na misyjne wspominki.
Gdy byłam w Kamerunie kilka lat temu, s. Nazariusza zawiozła nas do domu, gdzie mieszkają "nasze sieroty" - dzieci, którym pomagamy. Było tam kilkunastu chłopaków fajnych, rozgadanych (a raczej rozwrzeszczanych) i wesołych. Graliśmy razem w nogę jakimś flakiem piłki.

środa, 7 stycznia 2015

Życie zakonne kontra PKS

Żeby nie zapomnieć, że mamy Rok Życia Konsekrowanego, będzie coś o powołaniu zakonnym. Jest to historia z rodzaju "fakty autentyczne":

Dwie nasze siostry chciały dotrzeć do pewnej miejscowości na Podhalu, ale, niestety, na tej trasie nie kursował PKS. Złapały więc okazję i jadą samochodem z jakimś góralem. Kierowca chciał jakoś zagaić, więc zerkając na nie we wsteczne lusterko mówi:
- "Takeście młode, a takąście drogę obrały?"
- "Bo nie było autobusu" - odparła siostra....

No bo jak się nie jest za-motoryzacją, to trzeba być za-konnicą :-))))))


wtorek, 6 stycznia 2015

Jak poganin z poganinem

Bóg objawił się poganom. Czyli nam. Mamy się z czego radować, bo gdyby Jezus przyszedł jedynie do Izraelitów (z początku nawet Apostołowie tak myśleli), no to mielibyśmy pozamiatane. Łaska dla wybranych, a my - poza planem.
Na szczęście Bóg nie dzieli swoich dzieci na lepsze i gorsze. Wszyscy jesteśmy dla Niego ważni i kochani.
Także ci spośród nas - pogan, którzy jeszcze Go nie znają.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Pedagog dla niedojrzałego

Chociażbym była jak tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów, to nie udźwigną... mnie ku świętości, taki to ciężar. 
Nie umiemy o własnych siłach żyć według Ewangelii. Potrzebujemy łaski. Ale to nie oznacza, że pozostaje nam jedynie usiąść na fotelu i czekać aż ona spadnie z nieba. Jest coś co zależy do nas, bo Bóg uczynił nas wolnymi.

niedziela, 4 stycznia 2015

Popatrz w prawo

Już po świętach, ale nigdy za późno na prezenty.
Po prawej stronie bloga jest reklama mojej książki: "Łuskanie kłosów". Kto nie czytał, zapraszam do lektury. Można też z niej zrobić komuś prezent. Wystarczy na mój adres mailowy przesłać dane i wyślę książeczkę (można w zamian przekazać na konto dobrowolną ofiarę. Dobrowolną tzn. można też jej nie przesłać).
Inny może by się chwalił, ale ja stwierdzę tylko fakty:
Książka jest świetna! :-)))))))


sobota, 3 stycznia 2015

Prawo i łaska

Od dłuższego czasu zbieram się, żeby napisać na ten temat, ale jakoś mi nie idzie. Może dlatego, że, mówiąc o roli prawa i o działaniu łaski, łatwo wpaść w wyżłobione o wieków koleiny: po tej stronie są Hebrajczycy, a po przeciwnej - helleniści, tu - Augustyn, a tam - Pelagiusz i tak dalej aż do naszych czasów. Temperatura tych sporów zawsze prowadziła do niebezpiecznej polaryzacji stanowisk, jakby się musiały wzajemnie wykluczać.
A ja chciałam o tym w inny sposób. Tak bardziej egzystencjalnie i z własnego doświadczenia.

czwartek, 1 stycznia 2015

Rok łaski

Witam wszystkich w tym nowym 2015 roku. Jezus przyszedł, by "obwołać rok łaski", zatem niech będzie to czas błogosławiony.

P.S. Piękne były fajerwerki o północy.  Ale najważniejsza dla mnie noc miała miejsce już tydzień temu. Gdybym miała wybierać, puszczałabym sztuczne ognie w noc Bożego Narodzenia. Co wy na to?