sobota, 7 listopada 2015

Znowu o nadziei

Jest coś, co mocno porusza moje serce, gdy zaglądam do statystyk mojego bloga. Wiecie jaka fraza pojawia się najczęściej jako wyszukiwana? Są to słowa: "co robić, gdy brak nadziei" i tym podobne... nie umiem pozostać wobec tego obojętna.

Jakiś rok temu napisałam na blogu kilka tekstów o nadziei. Wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze komentarze. Nie wszystkie były pochlebne i przyjemne. Bo przecież łatwo jest pisać o nadziei, gdy wszystko jest OK, ale tam, po drugiej stronie ekranu byli ludzie, którzy cierpieli. I to wołanie dociera do mnie po dziś dzień. Wtedy spontanicznie zareagowałam, tworząc coś na kształt modlitewnej grupy wsparcia. 

Dziś chcę wrócić do tego tekstu, bo w tej jesiennej aurze, znowu więcej jest tego bolesnego wołania o nadzieję.

Zajrzyjcie do posta z 9 października 2014 roku.

10 komentarzy:

  1. http://sbogna.blogspot.com/2014/10/gdy-juz-brak-nam-nadziei.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę o modlitwę... Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. "I tej godziny modlitwa obojga została wysłuchana wobec majestatu Boga" (Tob 3,16). - piękny fragment :)

    Gdzieś czytałem, że powinno się już teraz dziękować za coś czego pragnęlibyśmy, a co ma się spełnić - jak wierzymy - dopiero w przyszłości. I tak sobie myślę, że czyniąc tak, już żyjemy w pewien sposób teraźniejszością spełnienia. Nadzieja jest blisko pragnienia...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Długo dzisiaj rozważałyśmy z Agnieszką o wyjeżdzie i zdecydowałyśmy że jednak nie przyjedziemy po prostu nie dam rady. Moja prośba o pomoc to, czy siostra mogła by nam przysłać swoją książkę? Potrzebujemy trzy egzemplarze. Pieniądze prześlę na konto tak jak ostatnio. Serdecznie pozdrawiamy i pamiętamy w modlitwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ja też bym chciał kupić jedną i to koniecznie z autografem! Byłem w jednej dużej księgarni katolickiej w Krakowie i z książka się nie spotkałem, tak więc myśle, że Siostra powinna wziąć sprawy w swoje ręce i preznie zająć się dystrybucją, ewentualnie ponaglić Wydawcę Espe :) nik szczególny

      Usuń
  6. Długo dzisiaj rozważałyśmy z Agnieszką o wyjeżdzie i zdecydowałyśmy że jednak nie przyjedziemy po prostu nie dam rady. Moja prośba o pomoc to, czy siostra mogła by nam przysłać swoją książkę? Potrzebujemy trzy egzemplarze. Pieniądze prześlę na konto tak jak ostatnio. Serdecznie pozdrawiamy i pamiętamy w modlitwie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli jest taka potrzeba to proszę wysyłać mi swój adres na email, to wyślę książeczki, ale z tego. co wiem, to dosyć tanio, ze zniżką, można je zamówić na stronie wydawnictwa eSPe: http://boskieksiążki.pl
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, już wysłałem, a wpłaty dokonam niebawem! Proszę pamiętać o autografie, o dedykację już nie śmiem prosić :-)
      Z pamięcią:) p.ś.

      Usuń