piątek, 27 maja 2016

Gdy wracasz do domu po dłuższej nieobecności...

Się porobiło na tym blogu podczas mojej nieobecności...
W związku z tym pragnę poinformować, że moje milczenie, było li jedynie wyrazem tego, o czym wspomniałam w ostatnim poście: miałam poczucie, że nie mam nic do powiedzenia, a zbyt Was szanuję, żeby pisać tu całkowite bzdury.

W tym czasie sporo się pojawiło w komentarzach. Na dwa tematy, o których wspomnieliście, już pisałam: o uczuciach i o kierownictwie duchowym.
Są w archiwum bloga mniej więcej w listopadzie 2014 roku.
Np. o uczuciach:
http://sbogna.blogspot.com/2014/11/jak-mozemy-na-co-dzien-radzic-sobie-z.html

Tych, którzy by chcieli poczytać coś nowego, zapraszam do lektury wywiadu w ostatnim "Gościu Niedzielnym", gdzie Marcin Jakimowicz przepytuje mnie na okoliczność działania łaski: gdzie, jak i kiedy ona działa i czy Żwirek kręci z Muchomorkiem? :-)

http://gosc.pl/doc/3181982.Mamy-to

Pozdrawiam wszystkich.

31 komentarzy:

  1. Dobrze, że już jesteś Siostro! :-) PS W "rakiecie" jest niespodziana ;-) p.temat rakieta

    OdpowiedzUsuń
  2. Siostro, zapytam się jak córka matki, która nie ma takiego doświadczenia w Wierze i która chce porady, bo o taką czasami także warto prosić. Gdy ktoś pyta mnie dlaczego jest tak dużo odłamów chrześcijan co mam odpowiedzieć? Gdy spotykam na swojej drodze chrześcijan , którzy odrzucili Chrystusa Eucharystycznego jak ma się zachować? Mam ich upominać czy może właśnie unikać? Ja także szanuję słowa, jakie Siostra dzieli się z nami dlatego będę ogromnie wdzięczna za szczerą i głęboką odpowiedź! Jest to dla mnie bardzo ważne! Z Panem Bogiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostrzyczko, czekam. Naprawdę czekam i proszę nie kazać mi czekać długo, za długo. Boże , daj mi cierpliwie poczekać tej odpowiedzi...

      Usuń
    2. Kurczę, nie gorączkuj się, w Ewangelii znajdziesz odpowiedź na wszystkie pytania!

      "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele" (J 14,2), tak jak odłamów i duchowości w całym Bożym Kościele!

      Proszę, zajrzyj do dzisiejszych czytań, a dowiesz się dlaczego Siostra zwleka z odpowiedzią...? http://ewangelia.org/M/PL/


      Usuń
    3. A masz, jeszcze to... https://www.youtube.com/watch?v=_RL5gGYhTsc

      Usuń
    4. Dzięki, ale o poradę adwokata nie pytałam. Poza tym takie rzucanie komuś coś gorzej niż psu kość nie zachęca nawet do powąchania ... ;-) Kurczę pieczone!

      Usuń
    5. I jak zwykle zdanie wyrwane z kontekstu podparte o Ewangelię ma rozwiązać tak ważną kwestię, z jaką przez tyle lat nie mogą, a może bardziej nie chcą WIERZĄCY dać sobie radę. Bardzo interesujące... BARDZO! Ja pytam się Siostry o konkrety, dlatego za takie uogólnienia ( pomimo może szczerych intencji) dziękuję raz jeszcze.

      Usuń
    6. No cóż, daleko nam do wiary kobiety kananejskiej...(por. Mt 15, 21-28)

      Ktoś powiedział, że "umysł lubi przeżuwać problemy, jak pies kości". Przepraszam :) adwokat

      Usuń
    7. Podziały wśród chrześcijan to rana Kościoła. Jesteśmy grzeszni i ciągle musimy się nawracać do jedności. Środki na tej drodze są różne i trudno dać jedną odpowiedź. Raz bardziej jedności służy po prostu przygarnięcie i życzliwość względem brata w Chrystusie z innej denominacji, a w innych okolicznościach, lepiej jest rozmawiać, także o tym, co nas dzieli. Miłość jest regułą i to ona podpowie sposób. Także na tym blogu, byśmy się nie ścierali, ale wspierali na drodze do Boga.

      Usuń
    8. A to ciekawe, że nie wspomina nic Siostra o powrocie wszystkich chrześcijan do pierwotnego i jedynego Kościoła jakim jest Kościół Rzymskokatolicki, którym przewodniczy papież. A co jeśli źle się czuje w obecnej wspólnocie, gdzie nie przeżywam tej Miłości, nie czuję życzliwości, a wręcz przeciwnie. Wszystko to, co mnie spotyka to odwrotność tego, co głosi Słowo Boże. Mam wybrać inną wspólnotę? A może całkowicie wybrać inną denominację skoro i tak usprawiedliwieni jesteśmy przez nasz grzech. Bo szczerze mówiąc takich adwokatów, którzy rzucają na prawo i lewo Słowem, a z drugiej strony nie dzielą się tą Miłością, a bardziej złośliwością jest bardzo dużo. Prześcigamy się w tym kto jest lepszym teologiem, znawcą Pisma , elegantszym, bogatszym, a z drugiej strony nie ma w tym tego źródła, tej Istoty Życia! Prześcigamy się w swoich racjach, nacjach i kreacjach. Mamy drogowskaz jakim jest Pismo św. a nawet ta Księga została poprzeinaczana na własną korzyść. I wciąż zakładamy ciemne okulary by nie dostrzegać, zatykamy sobie uszy nie usłyszeć i zamykamy sobie usta by nie opowiedzieć się za PRAWDĄ, która jest JEDNA, a nie podzielona ...

      Usuń
    9. sporo w tej wypowiedzi bólu i rozczarowania. Ale warto popatrzeć także na to, co dobre, a jest tego dużo. Kościół to wspólnota ludzi, ale pośród nas jest Jezus - święty i kochający. Mnie to wystarcza.

      Usuń
    10. "Kościół to wspólnota ludzi, ale pośród nas jest Jezus - święty i kochający", który tę wspólnotę organizuje - pozwoliłem sobie dodać tę myśl, która mi się jakoś nasuwa... i mnie to wystarcza.

      Usuń
  3. Wspominała Siostra kiedyś o tym, że na jej duchowość wpłynęła osoba Siostry Faustyny. Ja szczerze przyznam, że coraz bardziej Ją doceniam! Muszę wyznać, że ilekroć słyszę Dzienniczek Siostry Faustyny tylekroć czuję ogromną złość do tych sióstr , które tak Jej dokopywały. Przepraszam za kolokwializmy, ale w tym przypadku łatwiej o uwypuklenie uczuć! Naturalnie na miejscu Siostry Faustyny odpowiedziałabym właściwym dań słowem swoim siostrom w zakonie, a ona ( za co ogromnie ją podziwiam) oprócz tego, że zachowywała ogromną cierpliwość, pokorę, to jeszcze za nie się modliła! Naprawdę super z niej laska! Wstyd mi za te siostry. Siostro Faustyno jesteś Wielka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli, jak to w życiu bywa - w każdym środowisku są wybitnie piękni ludzie oraz ci wybitnie wkurzający oraz, zazwyczaj większość, ci, którzy po prostu są. C'est la vie...

      Usuń
    2. Wybitność - to taka cecha, którą zazwyczaj doceniają artyści. Mówiąc o takim wybitnym artyście mówi się o osobie, która w sposób wybitny prezentuje swoje dzieło. Dlaczego ja wybitnie naiwna dałam się nabrać, że w środowisku tak wyjątkowym są sami wybitnie piękni...:( Zasmucona jestem tą odpowiedzią ponieważ wierzyłam i ufałam, że może w takim środowisku odnajdę choć na chwilę Niebo na ziemi do którego strasznie tęskni mój duch i serce ... S'il suffisait d'aimer

      Usuń
    3. A Siostra Bogna za jaką wybitną się uważa?

      Usuń
    4. Dlatego dziś na tym świecie tak mało Prawdziwych Artystów ( wszelakich talentów), a tak wielu pseudoartystów, statystów i wybitnych inaczej... poprzebieranych w różne szaty i zakładających różne maski na potrzeby spektaklu, w którym grają rolę lub dobrze udają... Spektakl życia w którym Prawda przybiera różny wydźwięk w zależności od zapotrzebowania i nastroju społeczeństwa. Jednak nawet wybitnie dobrzy aktorzy nie oszukają tych, którzy mądrość swoją pokryli w Panu Bogu bez zbędnej scenografii, oprawy muzycznej czy sztucznego światła. A pokryli ją tylko dlatego by poczuć się Jego dzieckiem, tak prawdziwie ukochanym! I dorosnąć im się nie uśmiecha , nawet gdyby ze wszystkich stron strzelali nienawiścią, obłudą , fałszem by zatruć i zniszczyć Wrażliwość jaką On w nich zaszczepił...

      Usuń
    5. Wszyscy tęsknimy za niebem, za harmonią, wzajemną miłością i życzliwością. I dzięki zbawieniu dokonanemu przez Jezusa, to się spełni. Tylko my sami musimy włączyć sie w budowanie tego Królestwa. Gorycz i zniechęcenie sprawia, że gasimy ziarna dobra. Miejcie nadzieję - Jezus już zwyciężył!

      Usuń
    6. Naturalnie musimy włączyć się w budowanie tego Królestwa, ale co zrobić z nadwrażliwością, która jak to mówią niektórzy staje się "przekleństwem niż błogosławieństwem?"

      Usuń
    7. Myślę, że nadwrażliwość o której piszesz nie jest Twoim przekleństwem, a szczególną "ranliwością" wypływającą z niezabliźnionych ran przeszłości...?

      Usuń
  4. Dzień dobry! Dziękuję za pozdrowienie, ciekawą rozmowę oraz okruchy poezji, doprawdy "palce lizać"

    „Jesteśmy prochem ucałowanym przez Boga”...

    OdpowiedzUsuń
  5. "Czy Żwirek kręci z Muchomorkiem?" - domyślam się, że jest to pytanie z kluczem, bo w rozmowie nic o tym nie było, spróbujmy, może się uda?

    Kiedy Żwirek "już" kręci się, to Muchomorek "jeszcze nie", może być też odwrotnie. Kiedy zaś nadejdzie czas, że "zakręcą" razem, to "wzlecą ponad horyzont przyziemnych potrzeb, w rzeczywistość życia duchowego. A Duch Święty ma tę kosmiczną inżynierię w jednym paluszku."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można i tak ;-) a można i tak, że wywiad przypomina przesłuchanie i biedny człowiek czuje się jak ciasteczko ze Shreka w rękach lorda Farquaada :-)

      Usuń
    2. "Wyśpiewa wszystko"...

      Usuń
    3. ..."Nic mu nie mów!"

      Usuń
    4. Próbowałem, ale to nie jest łatwe! Wszyscy chcą mówić, ale nikt nie chce słuchać, każdy ma do przekazania jakąś prawdę, ale mówi swym językiem, którego drugi nie rozumie. Przypomina to wieże Babel, która wciąż jest nie-skończona, bo Bóg tak postanowił! Lepiej tedy pomilczeć...

      Usuń
    5. Ja chcę słuchać. Chcę słuchać Prawdy. Chcę słuchać Mądrości. Chcę delektować się Światłem. Chcę wędrować za Słowem. Chcę, ale nikt nie pragnie tak mówić...

      Usuń
  6. "Proszę Panów, proszę panów...zupełnie niechcący przewróciłam garnuszek z ciemnością, i jak ja teraz wyglądam?" https://www.youtube.com/watch?v=Zkf9T_CvHic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach! jagodowe powidła! mniam :-)

      Usuń
    2. "słodka jagodowa ciemność", każde z nas ją lubi, mniam, mniam...a później - chodu!:-)

      Usuń
  7. Niepostrzeżenie znaleźliśmy się w epicentrum rozmowy z Gościem: "...nie potrzebujemy podkręcać emocji...Życie duchowe nie potrzebuje dopalaczy", a więc, wniosek byłby następujący: gdy już przedostaniemy się poza pole grawitacji, najtrudniejszą sztuką będzie zachowanie powściągliwości, bo kiedy energia kipi i dech zapiera, uff!, czynię pierwszy krok, nie "dokładam do pieca suchych szczapek" :-)

    OdpowiedzUsuń