sobota, 25 października 2014

Przypadek? Nie sądzę...

   W małym, wiejskim kościółku dobrotliwy dziadeczek zakonnik powiedział mi: "Odpuszczam ci grzechy w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Idź w pokoju". I jakoś tak mi się lekko i dobrze na duszy zrobiło, jakby mi jakiś ciężar spadł. Więc pomyślałam:
"Wow, jakie to proste i wspaniałe. Czy ludzie wiedzą, że tak blisko, w często niepozornych miejscach mogą znaleźć ukojenie i uzdrowienie dla swoich biednych dusz? Muszę o tym napisać!"
  Wracam do domu, a tu na blogu komentarz: "Od roku nie byłam u spowiedzi. Teraz czuję jakąś wewnętrzną potrzebę, ale nie mogę się przełamać :( ". I jakby było mało, w skrzynce mail od mojej przyjaciółki z jej tekstem o uzdrowieniu wewnętrznym, a w nim m.in. też o spowiedzi.
Przypadek? Nie sądzę.
Więc, puk, puk! Jeśli jest tam ktoś po drugiej stronie bloga, kto waha się czy iść do spowiedzi, to śmiało. Naprawdę warto.

A tekst Marioli o uzdrowieniu wewnętrznym wkleję tu jutro. A swoją drogą, to naprawdę fajne, że w komentarzach jakoś tak staracie się wspierać nawzajem. Taki Kościół mi się podoba, nawet jeśli jest wirtualny :-)

5 komentarzy:

  1. Mam blisko siebie osobę,która boi się spowiedzi,jak na razie rozmowy nie skutkują,nawet moje świadectwo o spotkaniu miłosiernego Boga ,przebaczającego,Mała wiara?Zostaje zawsze modlitwa.Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten lęk, opór, czasem wstyd czy zniechęcenie to wszystko stare sztuczki złego ducha. Próbuje nas odepechnąć od zdroju życia. Tak trzeba tłumaczyć ,ale jeszcze bardziej trzeba się modlić, prosząc, by Bóg swoją mocą zerwał te sieci.

      Usuń
  2. Też zawsze boję się spowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas jest bezpośrednia i wprost proporcjonalna zależność między spowiedzią a relacją małżeńską, im dalej od spowiedzi tym ta relacja bardziej się rozjeżdża, staje się niepoukładana, chaotyczna, mniej się staramy, nieraz i kłócimy. Jak mijają trzy tygodnie jak to się mówi "z zegarkiem w ręku" to się zaczyna psuć ;) I nie zdawaliśmy sobie z tej zależności sprawy, gdyby nam ktoś na własnym przykładzie tego nie uświadomił :) Staramy się teraz pilnować, żeby raz w miesiącu skorzystać z tego zdroju łaski, jaki nam Pan Bóg oferuje, i to za darmo! ;) No kto by nie chciał takiej duchowej kąpieli?! :D Polecamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi pomaga zamknąć oczy i widzieć nie księdza ale .. Jego... On już za nas umarł... Ale... to wstyd mówić o tym co złe... ale... On już za nas umarł :) No :) jutro idę do spowiedzi... :) Dzieciom w 1 klasie tłumacze... - mówi się księdzu na ucho a słyszy Jezus ... i On odpuszcza grzech :) - czasem tak myślę że... to ogromna pokora Boga... 3 minuty i już :) proste gesty ... ksiądz grzesznik... ja grzesznik .. tylko On wie,, tak naprawdę jakie cuda wtedy się dokonją ... :) Życzę łaski wszytskim bojącym się spowiedzi ! Warto ...

    OdpowiedzUsuń