piątek, 15 kwietnia 2016

Chleb życia

"Moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew prawdziwym napojem..."
Gorszyli się słuchacze tymi słowami Jezusa: "Jak on może dać nam swoje ciało do jedzenia?"

Słuchając tego fragmentu Ewangelii jesteśmy kuszeni, by popatrzeć trochę z góry na tych sprzeczających się Żydów, którzy nie rozumieli nauki Jezusa. My przecież wiemy, że chodzi o Eucharystię, o Komunię św...

Ale czy naprawdę rozumiemy i przyjmujemy słowa:"Jestem Chlebem życia"?
Jezus mówi, że On i tylko On zaspakaja ludzki głód.

A Ty czym się karmisz? Bez czego czujesz, że umierasz z głodu?

"Czemu wydajecie pieniądza na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę - na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie." (Iz 55,2-3).

Sprawa jest jak najbardziej aktualna. Każdy z nas potrzebuje duchowego trzęsienia ziemi i nawrócenia serca i umysłu, by przyjąć tę prawdę, że Jezus jest Chlebem


P.S. Jadę dzisiaj do Gdańska, gdzie będziemy świętować 70-lecie pracy naszego przedszkola "Solaris". 70 lat! Wychowankowie przedszkola przyprowadzają dziś swoje wnuki :-)

6 komentarzy:

  1. Ciało ma co najmniej dwa znaczenia: dosłowne i symboliczne.

    "Chleb życia i Kielich zbawienia..." - takie skojarzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) skojarzeń c.d.: "Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało..." (Hbr 10,5)

      Usuń
  2. "Moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew prawdziwym napojem..." - pokuszę się o parafrazę:

    "Moje życie i cierpienie są prawdziwe..."

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezus dal nam wszystko. Calego siebie. Cialo i Krew.
    Jego czyny i slowa to prawdziwy pokarm, czasem trudny do przyjecia czy zrozumienia, czasem zaskakujacy a nawet szokujacy - ale zawsze prawdziwy.
    Pielegnujacy i uleczajacy. Zawsze obfity i niewyczerpany. Dla dwunastu wybranych czy pieciu tysiecy sluchajacych.
    A jakie jest moje zycie? moje cialo i krew
    moj dzien powszedni?
    czy tez rozdany do ostatniego okrucha wsrod tych ktorzy staneli dzis przy mojej drodze?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciało nie może być prawdziwe bez ducha i vice versa, "droga przez mękę" wiedzie do integracji obojga.

    Ciało prześwietlone przez Ducha jest "prawdziwym pokarmem"...

    OdpowiedzUsuń
  5. "A Ty czym się karmisz? Bez czego czujesz, że umierasz z głodu?"
    Na poziomie fizycznym pożeramy się wzajemnie (np. możemy "pożerać się wzrokiem"), na poziomie uczuciowym zjadamy się i pozwalamy zjadać, a na poziomie duchowym uwielbiamy przyjmować i być przyjmowani. Na poziomie pierwszym istnieje pewien rodzaj uwikłania i przemocy, na drugim potrzebna jest już zgoda, a na trzecim wchodzimy w przestrzeń afirmacji i pokoju...

    OdpowiedzUsuń