czwartek, 27 listopada 2014

Życie zakonne

My tu gadu, gadu o kierownictwie duchowym, a wielkimi krokami zbliża się Adwent, a wraz z nim początek Roku Życia Konsekrowanego.
Od 30 listopada br. aż do 2 lutego 2016 zakony będą w centrum uwagi Kościoła! Coś cudnego. To tak jakby Kościół wydobył ze swego skarbca jeden z drogocennych klejnotów i wyeksponował, by ludzie mogli dostrzec cały jego blask i bogactwo.
Bo życie zakonne piękne jest.
Ale i niedoceniane (niekiedy).
W neopogańskim świecie jest ono niezrozumiałe. I to nie dziwi, bo tylko w logice Ewangelii ma ono sens. Nie pasuje do salonu i obraża gusta celebrytów. To prawda. Bo jest znakiem czegoś całkiem innego. Albo nawet Kogoś Innego. Więc nierzadko bywa i znakiem sprzeciwu.
Są takie posługi, dzieła w Kościele, które łatwiej  zaakceptować i przełknąć dzisiejszemu światu: wolontariat, szkoły katolickie, dzieła miłosierdzia, sprawnie zorganizowane duże wydarzenia o medialnym rozgłosie.
A życie zakonne? Zakonnicy podejmują te dzieła, ale one nie definiuje ich tożsamości. Mogliby przecież pomagać biednym czy pracować w edukacji bez habitu i ślubów zakonnych.
I właśnie tę istotę powołania zakonnego, tę niezrozumiałą dla świata logikę życia dla Boga trzeba wyeksponować.
Niech się świat dziwi.
Miejmy odwagę pokazać serce Kościoła. Bo ono bije w zakonach i wskazuje na życiodajne centrum całego życia chrześcijańskiego: żywą relację z Bogiem, który jest naszym Panem. 
Bo Kościół to nie tylko organizacja czy struktura, ale przed wszystkim tajemnica obecności Boga pośród nas. Zakonnicy są stróżami tej obecności i przypominają o Jej pierwszeństwie.
Świat tego nie rozumie, bo "człowiek zmysłowy nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić." (1 Kor 2, 14). Ale perła pozostaje perłą, nawet, jeśli ktoś nie widzi jej wartości. 
Niech więc habit, modlitwa i asceza zakonów nieustannie nam przypomina o istnieniu wartości duchowych, przy których wszystko inne blednie i malutkie się staje. Bo to wszystko przeminie. Pryśnie jak mydlana bańka. Tylko Bóg i Jego miłość pozostaną na zawsze.



2 komentarze:

  1. "Nie boj sie, nie bój, wśród życia dróg.
    Wszystko przemija, zostaje Bóg"
    Z piosenki Magdy Anioł "Solo Dios basta", na tegoroczne roroaty, o świętej Teresie z Avila.

    OdpowiedzUsuń