Poszłam dzisiaj sobie z moimi siostrami do Czarnego Gąsienicowego Stawu. I chociaż trasa, jak wiadomo, jest niewątpliwie typu emerycko-sanatoryjnego, to niejeden emeryt zawstydził mnie dzisiaj w drodze.
Bo z kondycją jest jak z wiarą. Obie, nieużywane, szybciutko marnieją. Oj, szybciutko.
Pozdrawiam ciepło :-)
"Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe." :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe pozdrowienia i ładny widoczek z wakacji :-) p.
OdpowiedzUsuńSiostro, bo po tę kondycję trzeba iść na GIEWONT! Lepszej rady nie ma. Ku pokrzepieniu serc!Wierzę w Siostrę! ;-) HEJ! :-)
OdpowiedzUsuńdzięki, ale mam spory lęk wysokości. Muszę góry podziwiać... od dołu :-)
UsuńLęki należy przełamywać, nieprawdaż? :-) a do tego wystarczy lina...kask i asekuracyjna dłoń! :-) Wierzę, że się uda! :-)
UsuńHi, i read your blog from time to time and i own a
OdpowiedzUsuńsimilar one and i was just wondering if you get a lot of spam responses?
If so how do you reduce it, any plugin or anything you can suggest?
I get so much lately it's driving me insane so any support is very much appreciated.
sorry. I can't help you.
UsuńSkoro Siostra już zaczęła wędrówki. .to proszę odpowiedzieć, która droga jest trudniejsza do przebycia: Tdroga od serca do rozumu czy też może dtoga od rozumu do serca? Pytanie otwarte dla wszystkich! :-)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń"Droga w górę jest drogą w dół." Heraklit z Efezu
takie tam, skojarzenie wspinaczkowe :-) https://www.youtube.com/watch?v=W7RBuEbKI6o&list=PL7_V7nXKouS2RdHr8vl-Y2CNhIWbuiC4r&index=19
Usuń