sobota, 14 lutego 2015

Człowiek jak ogr

Człowiek podobny jest do ogra. Ma warstwy.

Pierwsza, najbardziej zewnętrzna warstwa to maska. Czyli taka "wersja oficjalna". Jedni bardziej, drudzy mniej dbają o swój image, niemniej wszyscy go posiadamy i bez niego z domu nie wychodzimy :-) Oczywiście, nie ma w tym nic złego. Na zewnątrz (dla Krakusów: "na pole", dla Warszawiaków: "na dwór") wychodzi się w płaszczyku, to jasne.

Pod maską kryje się...  200 KM (koni mechanicznych)... o, przepraszam, to nie kącik motoryzacyjny. Pod maską jest warstwa o bardziej prywatnej zawartości. W niej mieści się to, co mniej reprezentacyjne, a także to, czego się wstydzimy i nie lubimy w sobie. Jest takie coś. Co prawda, niektórzy wypierają ten fakt tak dalece, że przeczuwają istnienie tej warstwy jedynie w snach i zauważają ją wyłącznie u drugich. Ale nie ma przebacz - każdy to ma. To przestrzeń naszej grzeszności, ograniczeń, nieumiejętności itd.

I gdyby na tym warstwy się kończyły, byłoby źle. Bylibyśmy skazani na nieustanne granie, jak aktorzy, zatroskani, by nie wypaść z roli.

Na szczęście, to nie wszystko.
Jest jeszcze jedna, najgłębsza warstwa: sanktuarium.

Każdy z nas jest świątynią Boga. Bóg mieszka w głębi naszej duszy i jest to Jego ulubione mieszkanie.
Dlatego nasza wartość nie płynie z lepszej lub gorszej maski.
I nie jest ważna grubość warstwy grzeszności i słabości.
Bo istotnie jesteśmy wartościowi jako sanktuarium Boga i Jego arcydzieło. Stworzeni na obraz i podobieństwo Boże.

Proces uświęcenia nie polega zatem na udoskonalaniu maski, ale na tym, że światło łaski Boga, płynące z sanktuarium coraz mocniej i głębiej przenika ciemności naszej grzeszności i przemienia je.

Wtedy maska może sama odpaść


2 komentarze:

  1. W moim życiu sam Pan Bóg się stara o zrywanie moich masek. Choć cenię prawdę, to jednak nie zawsze mi po drodze do przyznawania się, a On swoim delikatnym "po co ci to" bądź "dlaczego" odkrywa to co przede mną zakryte. zawsze mi wtedy lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma warstwy i lubi kremówki ;)

    OdpowiedzUsuń