Prowadziłam rekolekcje w maleńkiej miejscowości Ernstbrunn. Była z nami grupa austriackiej polonii i my, kilka osób z Polski. Mała trzódka. I właśnie tam usłyszałam od jednej z uczestniczek to zdanie: "Tam gdzie staję, jest ziemia zdobyta dla Chrystusa".
Zrobiły na mnie wrażenie i potrząsnęły. A nawet trochę zawstydziły. To jest - pomyślałam - mentalność zdobywcy, a nie zastraszonego królika (po wiedeńsku :-)). Zamiast syndromu "oblężonej twierdzy", odwaga ewnagelizatora. Czyż nie o tym mówi dokument z Aparecidy?
Skąd jednak wziąć tę siłę, tę przebojowość, ten entuzjazm głoszenia i, co tu ukrywać, też tę grubą skórę, gdy przyjdzie zebrać trochę siniaków (bo, że przyjdzie to pewne. Jezus nie zostawił nam w tej kwestii wątpliwości). Zatem skąd to wziąć?
Od Tego, który chce dać. Od Ducha Świętego.
Dar mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności, bojaźni. Miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. On to wszystko ma! I chce dać. Tylko ręce wyciągnij...
A ręce... akurat zajęte obroną twierdzy... No i mamy problem.
Trudna jest zmiana mentalności, ale możliwa. Dokonało się to w życiu Apostołów, którzy też mieli ręce zajęte barykadowaniem drzwi od Wieczernika, to dokona się i w nas. Tylko jak oni prośmy wytrwale, by Duch nawiedził nasze dusze.
P.S. A tu mała ściąga - litania do Ducha Świętego św. Symeona Nowego Teologa
Od Tego, który chce dać. Od Ducha Świętego.
Dar mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności, bojaźni. Miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. On to wszystko ma! I chce dać. Tylko ręce wyciągnij...
A ręce... akurat zajęte obroną twierdzy... No i mamy problem.
Trudna jest zmiana mentalności, ale możliwa. Dokonało się to w życiu Apostołów, którzy też mieli ręce zajęte barykadowaniem drzwi od Wieczernika, to dokona się i w nas. Tylko jak oni prośmy wytrwale, by Duch nawiedził nasze dusze.
P.S. A tu mała ściąga - litania do Ducha Świętego św. Symeona Nowego Teologa
Przyjdź, światłości prawdziwa
Przyjdź, życie wieczne
Przyjdź, tajemnico ukryta
Przyjdź, skarbie bezimienny
Przyjdź, niewysłowiona rzeczywistości
Przyjdź, niepojęta Istoto
Przyjdź, szczęśliwości bez końca
Przyjdź, światło nieznające zachodu
Przyjdź, niezawodne oczekiwanie tych wszystkich, którzy mają być zbawieni
Przyjdź, przebudzenie tych, którzy śpią
Przyjdź, zmartwychwstanie umarłych
Przyjdź, o wszechpotężny, który zawsze wszystko tworzysz, odnawiasz i
przemieniasz swoją mocą
Przyjdź, o Niewidzialny, ze wszech miar Nieuchwytny i Niedotykalny
Przyjdź Ty, który zawsze pozostajesz nieporuszony, a w każdej chwili cały
się skłaniasz ku nam i przychodzisz do nas leżących w otchłani
Przyjdź Ty, który jesteś ponad niebem
Przyjdź, o imię ukochane i powtarzane wszędzie, którego jednak absolutnie
nie możemy wyrazić istoty ani poznać natury
Przyjdź, wieczna radości
Przyjdź, wieńcu, który nie więdniesz
Przyjdź, purpuro naszego Króla, naszego Boga
Przyjdź, naprawdę wszechmocna prawico
Przyjdź Ty, którego pragnęła i pragnie moja biedna dusza
Przyjdź, sam do mnie samego, ponieważ widzisz, że jestem sam
Przyjdź Ty, który oddzieliłeś mnie od wszystkiego i uczyniłeś samotnym na
tej ziemi
Przyjdź Ty, który sam stałeś się we mnie pragnieniem i sprawiłeś, że
pragnę Ciebie, chociaż jesteś całkowicie niedostępny
Przyjdź, moje tchnienie i moje życie
Przyjdź, pociecho mojej biednej duszy
Przyjdź, moja radości, moja chwało i moja rozkoszy nieskończona
piękny tekst
OdpowiedzUsuńskopiowałam sobie na komputer by odmawiać czasem
dziękuję siostrze zwłaszcza za cytaty M. Pauli
bo chyba ten blog to jedyne miejsce jakie znam gdzie można ją czytać
Paola
pewnie to też wymaga od siostry pokory, by ją ukazywać
OdpowiedzUsuńa samej schodzić trochę w cień
mam nadzieje, że to przyniesie owoce
Paola
Jako lekturę uzupełniającą polecam też książkę "Odbudowana" - to o nawróceniu duszpasterskim (klimat Aparecidy i Ewangelii Gaudium).
OdpowiedzUsuń