czwartek, 29 maja 2014

W oczekiwaniu na Ducha...

     Za tydzień, w piątek rozpoczynamy rekolekcje weekendowe połączone z czuwaniem przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Będziemy je przeżywać w Siedlcu. To właśnie w tym domu spędziła ostatnie miesiące swego życia M. Paula. Jestem głęboko przekonana, że będzie nam ona towarzyszyć w tych dniach i wstawiać się za nami, byśmy mogli w pełni przyjąć dary i charyzmaty, którymi chce nas obdarować Bóg.

    Za życia (teraz nie musi tego robić) miała ona taki zwyczaj, że w czasie nowenny przed Zesłaniem Ducha Świętego odprawiała swoje prywatne rekolekcje. Zostawiała wszystkie sprawy i w ciszy czekała na Pocieszyciela. My też będziemy po prostu czekać i prosić.
     Duch Święty jest hojny, ale dużo zależy od naczynia z jakim do Niego przyjdziemy. Jeśli nasze pragnienia są małe, otrzymamy mało. Jeśli pozwolimy Duchowi Świętemu działać bez ograniczeń, doświadczymy, że Bóg chce dać nam... wszystko.
    M. Paula doświadczyła tego na własnej skórze.
    Cała jej "przygoda" z Duchem Świętym zaczłęła się wkrótce po jej nawróceniu (jej z Duchem, bo przygoda Ducha Świętego z nią zaczeła się znaczenie wcześniej, ale ona nie miała o tym pojęcia :-))). Otóż, uświadomiła sobie wówczas, że nie jest bierzmowana. I zaczęła się gorliwie do tego sakramentu przygotowywać. W czasie nowenny przed Zesłaniem Ducha Świętego usłyszała w kościele św. Mikołaja w Kijowie kazanie, które nią wstrząsnęła. Kaznodzieja mówił o tym, że Uroczystość Zesłania Ducha Świętego nie jest jedynie pamiątką wydarzenia sprzed lat. To czas łaski. I dodał: "Żeby choć jedna osoba w tym kościele zapragnęła tych łask i darów, które Duch Święty pragnie wnieść sobą - to wziąłby ją za narzędzie Boskiego swego działania i wielkich by rzeczy dokonał dla dobra ludzkości".
    Ona wzięła sobie te słowa do serca.
     A Duch Święty wziął ją, zgodnie z obietnicą, za narzędzie Boskiego działania i dokonał wielkich rzeczy.
    Nic się nie zmieniło w tej kwestii do dziś. Gdy ktoś z nas pragnie gorąco tych łask i darów, które Duch Święty przynosi - to Duch obdarowuje go z hojnością przekraczającą wszelkie spodziewania. Gdyż On "może uczynić nieskończenie więcej niż prosimy czy rozumiemy" (Ef 3,20).
     I właśnie po to, by rozpalić nasze pragnienia są te rekolekcje i to czuwanie.
    Jeśli ktoś ma ochotę przeżyć ten czas z nami - zapraszam (żeby uzyskać więcej informacji, wystarczy kliknąć w link, który jest ponad postem).
    A ponieważ przed weekendem w Siedlcu będą jeszcze rekolekcje dla Domowego Kościoła w Wiedniu, polecam je Waszej modliwie i do usłyszenia po powrocie.

1 komentarz:

  1. Dopiero dziś mam czas, żeby trochę poczytać Twojego bloga. Cieszę się, że mogliśmy się spotkać, choć na krótką chwilę w mojej rodzinnej parafii. Tam miałem okazję usłyszeć powyższe słowa na żywo. Dziękuję Duchowi Świętemu, że posługuje się Tobą (i dla mnie też się Tobą posłużył). Błogosławię na czas rekolekcji +

    OdpowiedzUsuń