czwartek, 1 maja 2014

...

     Wczoraj miałam napisać o innych przyczynach duchowej pustyni, ale... no cóż, nie udało się. A dziś tylko mam jedną radę dla siebie i wszystkich: Zaczął się maj i długi weekend. Jest piękna pogoda, zatem... na spacer, na wycieczkę, jak kto może, byle z dala od kompa :-)
Dobrego czasu i do zobaczenia po weekendzie :-)

2 komentarze:

  1. bardzo ciekawy ten blog
    czasami czytam go w wolnych chwilach
    od pewnego czasu intryguje mnie coś, o czym na razie nie wiele znalazłam, ale może jeszcze będzie
    jak relacja z Jezusem przekłada się na miłość bliźniego?
    niestety spotykam w moim życiu osoby, które dużo mówią o Jezusie i uważają, że maja wręcz wspaniałą i bliską z nim relację
    podczas gdy ich relacje z innymi osobami...
    no właśnie niestety wyglądają jakgdyby były odwrotnością tej idealnej relacji z Bogiem
    zastanawiam się jak to możliwe i jak to się dzieje?
    byłabym wdzięczna gdyby siostra kiedyś poruszyła ten temat
    i w ogóle tematy związane z tym, że Jezus żyje w drugim człowieku
    jestem typem myśliciela, ale czasami odzywa się we mnie tęsknota za, może tak to sobie nazwę "duchowością pragmatyczną"
    a tymczasem dziękuje za ciekawe posty o czuciu i nieczuciu
    pozdrawiam serdecznie
    Paola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-) Tak, warto poruszyć ten temat. Zbyt dużo ludzi traktuje duchowość jako swoistą ucieczkę od trudu bycia z i dla ludzi... Jak skończymy przyczyny oschłości to zajmieny się tym. Dziękuję za podpowiedź :-)

      Usuń