Myśleliście, że będzie o meczu naszej reprezentacji? Nie. Jest coś ważniejszego niż ten wymęczony remis ze Szkocją. Synod się dzieje. Więc chcę napisać coś o tym, co się dzieje na jego zapleczu. I nie chodzi o ploteczki na temat, kto za komunią dla rozwiedzionych, kto przeciw, ale o zaplecze modlitewne.
Nasza wspólnota uczestniczy w akcji "adoptuj biskupa" (nazwa taka sobie, bo sugeruje jakieś sieroctwo czy coś, ale sama sprawa naprawdę genialna). Tak więc wylosowałyśmy hierarchę, za którego mamy się modlić.
I jest nim...
Nic nadzwyczajnego?
A jeśli wam powiem, że jest to jedyne miejsce w Afryce, gdzie pracują nasze Siostry?
Przypadek? Nie sądzę.
To wszystko dla mnie bardzo osobiste, bo ja tam byłam, miód i wino piłam... to znaczy raczej kuskus i szaszłyki jadłam :-)
A mi, me tocaba rezar por el arzobispo Baltazar Enrique Porras Cardozo de Venezuela. No veo ninguna conexión.
OdpowiedzUsuń