wtorek, 19 maja 2015

Słabość - to jest argument

Nieraz, gdy proszę Boga o jakąś łaskę, z tyłu głowy pojawia myśl: "Gdybyś była lepszą zakonnicą, bardziej pobożną i świętą, to Pan Bóg chętnie by tej łaski udzielił, ale skoro jest jak jest, to sorry..." Próbuję bronić się przed takim myśleniem. No bo o co tu, do jasnej anielki, chodzi? O order za zasługi, czy o łaskę? Jeśli łaska to darmowo, bez zasług. Z łaski po prostu.
Ale z drugiej strony...
Ach, ta druga strona. Tak głęboko mamy w sobie zakodowane, że na dar trzeba sobie zasłużyć, że nie pozwalamy Bogu być hojnym.

A On chce na nas obficie wylać swego Ducha, abyśmy zostali wyposażeni mocą z wysoka.
Jedynym argumentem, by tę moc otrzymać jest to, że jej potrzebujemy. Właśnie dlatego, że jesteśmy słabi, jesteśmy świetnymi kandydatami do obdarowania!

W petycji o przyjęcie na listę oczekujących na Ducha Świętego, wystarczy w CV wpisać: "Jestem słaby i potrzebuję tych darów, bo bez nich nie umiem żyć po chrześcijańsku".

 I prośba przyjęta.



3 komentarze:

  1. Chciałbym podzielić się podobną refleksją, która nasunęła mi się podczas ostatniej niedzielnej Mszy św.. Pomyślałem sobie wtedy, że nie ma takiej spowiedzi czy spowiednika, który mógłby mnie utwierdzić w przekonaniu, że oto jestem bez grzechu i godzien przystąpić do stołu Pańskiego. Zawsze bowiem, gdzieś z tyłu głowy czają się jakieś skrupuły. Jednym słowem człowiek chciałby przystępować do komunii z podniesionym czołem, a nie jak ten żałosny celnik, który ma wiele na sumieniu i żebrze o łaskę. Ta postawa trochę nas kosztuje, dlatego wolimy zostawić naszą słabość w konfesjonale i wziąć co się nam należy, niczym "psu buda". Zrozumiałem wtedy, że żadne nasze zasługi nie mogą spowodować, że będziemy zasługiwać, a jedynie łaska Boża podnieść nas może na stosowną wysokość. Tak, jesteśmy nędzni, ale Bogu to zdaje się nie przeszkadza, ważne jednak abyśmy mieli tego świadomość, a do tego potrzebna jest pokora. W rzeczywistości Jezus oczekuje od nas tylko i wyłącznie prawdy, naszej indywidualnej prawdy, bo tylko wtedy będzie mógł nas obdarzyć swym Miłosierdziem.
    Dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej petycji!
    Z wyrazami szacunku:
    ps

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak cudowny wpis,prosty,kawa na ławę .Dziekuje.
    Dziękuję też autorowi komentarza.
    Ta strona jest do mnie,o mnie,
    Proszę o pozytywne rozpatrzenie mej prośby:
    Duchu Święty przyjdz,obdarz darami , jestem słaba,przestraszona i szemrząca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "...jestem słaba,przestraszona i szemrząca." - cudownie brzmią Twoje słowa, myślę, że jesteś na dobrej drodze :)
      Pozdrawiam
      ps

      Usuń