czwartek, 3 września 2015

Fakty

Jestem u Salwatorianów na rekolekcjach Lectio divina. Nie, nie robię tu lewizny i nie łamię, pisząc do Was, obowiązującego tu milczenia. Nie odprawiam rekolekcji, tylko towarzyszę tym, którzy rekolekcje przeżywają. 
Niemniej pełnymi garściami duszy korzystam z tego klimatu modlitwy i skupienia.
Wokół mnie prawie sto osób w milczeniu przez tydzień słuchających Słowa Bożego. Setka ludzi pragnących głębszego spotkania z Bogiem żywym. 
A przecież to tylko jedna z wielu edycji Lectio divina. A gdyby jeszcze popatrzeć ile różnych form rekolekcji wydarza się wokół nas...

Ale o tym nie mówi się w telewizji.
A to też są fakty.

Aż by się chciało skończyć tę relację słowami:

z Centrum Formacji Duchowej w Krakowie dla "Wiadomości" mówiła s. Bogna Młynarz.


3 komentarze:

  1. Byłam u Salwatorianów w Krakowie na rekolekcjach Lectio divina w lipcu. Był to dla mnie niezwykły czas...

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja byłam na tej właśnie serii :)

    OdpowiedzUsuń