wtorek, 6 października 2015

Diabeł ubiera się u Prady i korzysta z usług agencji PR

Zło, jak widać w ostatnich dniach, potrafi się promować. Jak się okazuje, gejowskie rewelacje Krzysztofa Ch. zostały precyzyjnie przygotowane przez agencję PR-owską. Nie były spontanicznym odruchem serca znękanego średniowiecznymi praktykami Kościoła, ale ukartowaną aranżacją, strategią opracowaną przez profesjonalną agencję.
No cóż, każdy radzi sobie jak może.

A dobro?
Czy ono także powinno się promować?
Wypowiedź Jezusa: "Niech nie wie twoja lewa ręka, co czyni prawa", wydaje się temu przeczyć. 
Jednak warto popatrzeć na kontekst tej wypowiedzi. Jezus piętnuje hipokryzję, działanie zakrojone jedynie na zewnętrzny poklask, dla własnej chwały i uznania.
A kto powiedział, że trzeba się pod wszystkim podpisywać?
Promujmy dobre akcje, wydarzenia, działania, nagłaśniajmy pozytywne postawy, pokazując je nie dla chwały ich bohaterów (jak bardzo chcecie można im zakodować twarz, a w miejsce nazwiska wpisać AMDG - ad maiorem Dei gloriam), ale dla przypomnienia ludziom, że w świecie dzieje się więcej dobra niż zła.
Bo Królestwo Boże przybliżyło się i do niego należy ostateczne zwycięstwo.

Nawet, jeśli media głównego ścieku, tzn. nurtu nie są łaskawe, by o tym pisać, to przecież są internety, a my mamy dwie ręce i klawiaturę. Czyż nie?

3 komentarze:

  1. Podpisuję się dwiema rękami. Dzięki Siostro. Wokół nas tyle dobra, żeby tylko mieć antenkę serca skierowaną na te fale.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do zaplanowanej akcji z wiadomym księdzem, to zastanawia mnie jedynie, czy to on zatrudnił pr-owców, czy ktoś zupełnie inny posłużył się nim samym. Nie wykluczałbym takiego scenariusza. A o rzeczach dobrych trzeba pisać - po mojemu "bez kodowania", bo dobro ma konkretne oblicze, w którym przychodzi Jezus ze swoim Królestwem. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak sobie myślę, że towarzystwo LGBTQ i jaka tam jeszcze literka, posłużyły się pogubionym księdzem, który uwierzył w swoją "misję". Żal mi go szczerze, obudzi się wypluty przez młockarnię medialną. Niech Pan wskaże mu drogę nawrócenia.

    OdpowiedzUsuń